Baltazar, w bibliotece na pewno zapytam o Buschera i Bouviera (zamawiam!! niech nikt mi nie wypozyczy ) czytałam Thora Heyerdahla "Wyprawę Kon-Tiki" fajna lektura, akurat na wakacje. Oglądałam kiedys o nim film, urodzil sie gdzieś na Północy (Norwegia?)i pewnego dnia spakował walizki, zabrał żone i uciekł od cywilizacji gdzieś w tropiki na bezludna wyspę. I żyli tam sobie pare lat. Czasami z chęcią tez bym tak zrobiła. Może nie w tropiki, ale w Bieszczady na jakis rok. Tylko bez internetu byłoby cięzko, ale taki odwyk dobrze by mi zrobił.
To co pisałeś o Wojciechowskiej, to masz racje - tez mnie wkurza ten medialny szum wokól niej, jakby dokonała cudu. Wg mnie większymi bohaterami są ci sikhowie co wciagnęli jej tam bagaże, bo pewnie robia to kilka razy w sezonie
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-21, 17:01
Ryfka napisał/a:
Baltazar, w bibliotece na pewno zapytam o Buschera i Bouviera
Co do Buschera, to wątpie żeby coś było. W Polsce jest wydawany od niedawna (wydawnictwo Czarne wypuściło "Berlin - Moskwa, podróż na piechotę). Bouvier może być (chyba "Kronika Japońska").
[ Dodano: 2006-06-21, 17:03 ]
Ryfka napisał/a:
czytałam Thora Heyerdahla "Wyprawę Kon-Tiki" fajna lektura, akurat na wakacje. Oglądałam kiedys o nim film, urodzil sie gdzieś na Północy (Norwegia?)i
Tak, to był Norweg. Bardzo ciekawy człowiek : (http://pl.wikipedia.org/wiki/Thor_Heyerdahl)
[ Dodano: 2006-06-21, 17:05 ]
Ryfka napisał/a:
pewnego dnia spakował walizki, zabrał żone i uciekł od cywilizacji gdzieś w tropiki na bezludna wyspę. I żyli tam sobie pare lat. Czasami z chęcią tez bym tak zrobiła. Może nie w tropiki, ale w Bieszczady na jakis rok. Tylko bez internetu byłoby cięzko, ale taki odwyk dobrze by mi zrobił.
To są już marzenia z cyklu niemożliwe do wykonania. A Bieszczady to super rozwiązanie. Wetlina, połoniny i Siekierezada
[ Dodano: 2006-06-21, 17:10 ]
Ryfka napisał/a:
To co pisałeś o Wojciechowskiej, to masz racje - tez mnie łacina ten medialny szum wokól niej, jakby dokonała cudu. Wg mnie większymi bohaterami są ci sikhowie co wciagnęli jej tam bagaże, bo pewnie robia to kilka razy w sezonie
No tak. W sumie bez komentarza. Szkoda tylko, że dorobiła sobie do tej "wyprawy" taką ideologię. Gdyby nie szerpowie/sikhowie etc. to pewnie zaliczyłaby trekking wokół Annapurny, luzacko powłóczyła się po Katmandu i wróciła z bagażem nowych doświadczeń. No ale ktoś ją musiał tam wnieść. To byłby prawdziwy skandal gdyby takie medialne przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-21, 17:44
chciałam coś szybko napisać i mi nie wyszło, a postów usuwać nie moge
7 tylko 7 chyba cos na wzmocnienie bede musiala zabrac do torebki oczywiscie mam na mysli ksiazke
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-21, 20:14
daff napisał/a:
a czytal ktos jego "Pasje'? a to ci
ksiązka niezła, a jakie zdjecia! w sam raz do działu "Erotyka" moge polecić też książkę Kosińskiego "Wystarczy być" o facecie upośledzonym umysłowo, wychowywanym w całkowitej izolacji od świata, który pewnego dnia dostaje się w sam środek szalonego zycia w wielkim mieście. Ciekawa historia do poczytania
[ Dodano: 2006-06-21, 11:26 ]
[quote="baltazar"]Pawlikowska kojarzy mnie się raczej z lasowaniem, dlatego nigdy nie zdobędzie należytego szacunku wśród ludzi, którzy wiedzą o co w temacie chodzi.[/quote oj zaraz, że lansuje... wystąpiła kobieta w kilku tok-szołach, w których mówiła nawet ciekawie. No jakoś musi zarabiac na kolejne wyprawy i na to poletko co kupiła w dżungli. nie widze w tym nic złego
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-21, 23:33
Ryfka napisał/a:
oj zaraz, że lansuje... wystąpiła kobieta w kilku tok-szołach, w których mówiła nawet ciekawie. No jakoś musi zarabiac na kolejne wyprawy i na to poletko co kupiła w dżungli. nie widze w tym nic złego
Ok, taką wybrała drogę i tyle. Chodzi tylko o to, że niepotrzebnie robi wokół swoich wypraw otoczkę czegoś nieprawdopodobnie ekstremalnego. To już ociera się o groteskę. Chociaż zapewne ona w tym się odnajduje. Jeżeli daje jej to satysfakcję, to ok. Mnie to ani ziębi, ani parzy.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-22, 16:47
Gdyby ktoś nie mógł zasnąć w te upalne noce, to gorąco polecam lekturę "Analiza finansowa" L. Bednarskiego. Efekt gwarantowany, sama sprawdziłam, po trzech przeczytanych zdaniach zasypiam jak dziecko
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-22, 22:18
Czytam obecnie, na fali mundialowej gorączki "Jak futbol wyjaśnia świat, czyli nieprawdopodobna teoria globalizacji". Autor Franklin Foer. Po przeczytaniu 1/3 śmiało mogę polecić wszystkim, nie tylko kibicom. Rewelacyjny opis świętej wojny pomiędzy katolickim Celtikiem a protestanckimi Rangers, dziwne filosemickie upodobania kibiców Ajaxu Amsterdam czy Tottenhamu Londyn. Jak futbol może zdominować życie
[ Dodano: 2006-06-23, 21:12 ]
Co do "Jak futbol....". Skończyłem czytać. Książka bardzo dobra, ale tak fatalnego tłumaczenia na język polski nie widziałem już dawno. Przykład : "Dwa dni później, w Manchesterze, Milan wywalczył swój szósty z kolei tytuł zwycięzcy Europejskiej Ligi Mistrzów na podstawie liczby punktów karnych po stu dwudziestu minutach gry bez żadnej bramki". Jeżeli ktoś interesuje się futbolem to widzi już pewnie co to za farmazony.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-07, 19:46
baltazar coś dla Ciebie od Ch.Bukowskiego:
"Znam bardzo wiele osób, które po prostu u w i e l b i a j ą podróżować. Niektórzy zaś łażą po ciemnych alejkach, by przeżyć dreszcz emocji, bo mogą tam zostać zamordowani."
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2006-07-08, 22:10
Z takiej lżejszej literatury przygodowej polecam Syrgiusza Piaseckiego. Zaczytywałem się tym we "wczesnej młodości" (bo żeby nie było wątpliwości nadal jestem młody )
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-09, 09:01
stanmarc, a poezję M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej tez lubisz ? (tak myslę, bo cytat jej wiersza masz w opisie . A na ksiązki tego S. Piaseckiego nie trafiłam, ale we "wczesnej młodości", jak to ładnie okresliłeś , przerobiłam całą serię Alfreda Szklarskiego o Tomku i jego przygodach. Po prostu super!!! Ciekawe czy teraz w szkołach ktoś to czyta, czy tylko wszechobecny Harry Potter, lub "Pamiętnik księzniczki" mają wzięcie...
Uwielbiam czytać a to ksiązki , a tu tektóre mi spodobały:
1. Paulo Colelho "Jedaście minut", "Weronika postanowiła umrzeć"
2. Olga Tokarczuk "Poczwarka", "Ostanie historie"
3.Amelia Nothomb "Higiena mordercy", 'Antychrysta"
4. Jonathan Caroll - wszystkie, które sie ukazały
5. Stanisław Grzesiuk "Boso, ale w ostrogach" to tak dla poprawy humory,
6. Stanisław Grzesiuk"Pięć lat kacetu", "Na marginesie życia"
7. Majgull Axelsson"Kwietniowa czarownica"
i "Król szczurów" autora nie pamiętam
tak wymieniłam na szybko tytuły, które w tej chwili pamiętam.
Pozdrawiam wszystkich kochających czytać i zawsze znajdą czas na lekturę.
_________________ Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-10, 21:39
Paulina napisał/a:
Pozdrawiam wszystkich kochających czytać i zawsze znajdą czas na lekturę.
o to w takim razie to są pozdrowienia tez dla mnie dzięki Paulina,
a mnie się przypomniał fragment wiersza M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (tak a propos opisu stanmarca)
"nie widziałam Cię juz od miesiąca,
i nic
jestem może bledsza, może śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać
mozna żyć bez powietrza!"
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2006-07-10, 23:23
Ryfka napisał/a:
"nie widziałam Cię juz od miesiąca,
i nic
jestem może bledsza, może śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać
mozna żyć bez powietrza!"
Piękne Ryfka
Wiersz ten ma tytuł "Miłość" - to jest drugi mój ulubiony kawałek Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej
ostatnio właśnie sprawdzam czy "...można żyć bez powietrza"
pewna niewiasta odcięła mi jego dopływ i jadę na bezdechu ale nie wiem jak długo
Pozdrawiam "beztlenowców"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum