No niezła historia hehe, ale ja się zastanawiam jak się ma to do historii z Sosnowca, bo w tej sytuacji z Sieradza grozi tej Pani do 3 lat... A niejaka Katarzyna W. zrobiła chyba dużo większe zamieszanie na skalę całej Polski, a jakoś nie mogą jej ukarać...
Witam
Jestem tutaj nowa, chciałabym wiedzieć czy te wyścigi motocyklowe na sieradzkiej są legalne i jeżeli tak to kiedy się odbywają, wczoraj bardzo mi się podobały
Mnie ostatnio gówniarz w wieku około 10-12 lat ukradł z roweru pompkę i licznik. Doszedłem swoim śledztwem kto to był, do rodziców nie było sensu iść, bo podobno niereforma, więc tu absolutnie bym nic nie wskurał. Najgorsze było to, że już taki gnojek bez skrupułów i bez sumienia. Nie przejął się tym za bardzo. Ma szczęście, że jest niepełnoletni, bo guma i wąskie drzwi. Niestety nasze społeczeństwo zmierza bardzo szybko w złą stronę i nawet już takich ośmiolatków mimo wszystko trzeba temperować. Sam mam syna w tym wieku i nie wyobrażam sobie, jakby mógł w taki sposób postąpić.
jak "gówniarz" ma cala rodzine w policji to czuje sie bezkarny takie sa skutki bezstresowego wychowania
Gmina Rusiec: matka podejrzana o morderstwo 7-latki i próbę zabójstwa 10-latka
Tragedia rodzinna w Woli Wiązowej w gminie Rusiec. Nie żyje 7-latka, a jej 10-letni brat jest ranny. Policja podejrzewa, że odpowiada za to ich 30-letnia matka. Policja interweniowała w ich domu dziś przed 3.30 po telefonie sąsiadki. Niestety, dziewczynka już nie żyła. Chłopiec trafił do szpitala z raną kłutą klatki piersiowej. 30-letnia matka miała w organizmie blisko 2 promile alkoholu:
- Nie była to rodzina patologiczna. Nie mieliśmy wcześniej żadnych sygnałów, żeby działo się źle, nie było policyjnych interwencji, nie była prowadzona "niebieska karta".
- mówi Radiu ZW Sławomir Szymański, rzecznik policji w Bełchatowie.
Kobiecie może grozić dożywocie.
onet napisał/a:
Łódzkie: 30-latka podejrzewana o zabójstwo 7-letniej córki i zranienie syna
Policjanci z Bełchatowa zatrzymali 30-letnią kobietę podejrzewaną o zabójstwo swojej siedmioletniej córki i usiłowanie zabójstwa 10-letniego syna. W chwili zatrzymania kobieta była pijana. Wg lekarzy stan chłopca, który trafił do szpitala z ranami kłutymi, jest dobry.
Prawdopodobnie dopiero w sobotę, po wytrzeźwieniu śledczy będą mogli przesłuchać jego matkę; kobieta w chwili zatrzymania miała niemal 2 promile alkoholu w organizmie.
Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek w Woli Wiązowej w gminie Rusiec. Po godz. 3 w nocy mieszkanka tej miejscowości powiadomiła pogotowie ratunkowe o tym, że jej sąsiadka zabiła swoje dziecko.
W jednym z mieszkań znajdujących się w budynku przedszkola policjanci znaleźli ciało siedmioletniej dziewczynki; przybyły na miejsce lekarz stwierdził jej zgon. Dziewczynka miała rany kłute klatki piersiowej. Jej 10-letni brat miał rany kłute oraz rany rąk, co mogłoby świadczyć, że się bronił. Został przewieziony do bełchatowskiego szpitala.
- 10-latek trafił do naszego szpitala z ranami kłutymi klatki piersiowej i ranami ciętymi obu rąk. Został natychmiast zaopatrzony. Jest w stanie ogólnym dobrym, jego życiu nic nie zagraża. Jest konsultowany psychiatrycznie, bo dziecko, które przeżyło coś takiego, prawdopodobnie jest w szoku - powiedział rzecznik szpitala w Bełchatowie Robert Kornacki.
Policjanci zatrzymali 30-letnią matkę dzieci jako osobę podejrzewaną o zabójstwo córki i usiłowanie zabójstwa syna. Na miejscu zabezpieczono nóż, który prawdopodobnie był narzędziem zbrodni.
Kobieta m.in. ze względu na stan nietrzeźwości także trafiła do szpitala; została od niej pobrana krew do badania i pozostaje pod dozorem policji.
- Kobieta jest także konsultowana, jeśli lekarze uznają, że nie musi przebywać w bełchatowskim szpitalu, to prawdopodobnie trafi do szpitala więziennego - dodał Kornacki.
Według prokuratury dopiero po wytrzeźwieniu będzie możliwe przesłuchanie kobiety; niewykluczone, że czynności z jej udziałem odbędą się w sobotę.
Według policji ojciec dzieci, który jest zawodowym kierowcą, przebywa obecnie za granicą. Policja nie otrzymywała wcześniej zgłoszeń o niepokojących sygnałach w tej rodzinie, nie podejmowała także interwencji. - Dla nas była to zupełnie normalna, przeciętna rodzina - powiedział rzecznik bełchatowskiej policji Sławomir Szymański.
Rodzina mieszkała w budynku miejscowego przedszkola, gdzie lokale zajmują w sumie trzy rodziny. Z relacji sąsiadów wynika, że dochodziło w niej czasami do awantur między małżonkami. Na miejscu przeprowadzono oględziny i zabezpieczono dowody. Śledztwo w sprawie tragedii prowadzi bełchatowska prokuratura.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-09-22, 10:29
W ostatnim tylko czasie; Sieradz, Puck, teraz Wola Wiązowa. Dzieci bestialsko mordowane przez rodziców, czy opiekunów prawnych, a my przechodzimy do tego jak do porządku dnia. Żadnej reakcji z naszej strony, choćby w formie wyrażenia swoich opinii, czy spostrzeżeń. Ot, gdzieś się dzieje źle, ważne że nie u mnie. Ale nikt z nas nie ma pewności, co kryje się za następnym dniem.
Chyba jednak świat się zmienia i to nie tylko pod względem technicznym
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Dla mnie to jest niepojęte że matka zabija swoje dziecko. Nie potrafię tego zrozumieć i ogarnąć to jakas abstrakcja dla mnie
Nie rozumiem co sie dzieje...
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Wieluńscy policjanci zatrzymali 22 – letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego, który posiadał w swoim mieszkaniu 103 dilerki z marihuaną. Za handel środkami odurzającymi grozi do 10 lat pozbawiania wolności.
9 października 2012 roku około 22.30 w miejscowości Wola Rudlicka stróże prawa z Osjakowa zatrzymali do kontroli mercedesa. Wewnątrz jechało czterech młodych mężczyzn w wieku od 18 do 22 lat. Okazało się, że jeden z nich, 21- latek posiadał przy sobie woreczek strunowy z marihuaną. Był nietrzeźwy, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Za posiadanie środków odurzających grozi do 3 lat pozbawiania wolności. Następnego dnia sprawą zajęli się kryminalni z wieluńskiej komendy.
W samo południe zatrzymali 22 – letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego. W trakcie przeszukania mieszkania zatrzymanego znaleźli 103 dilerki z marihuaną.
Jak ustalili policjanci diler sam uprawiał konopie. Dzisiaj podejrzany będzie przesłuchany przez prokuratora. Grozi mu do 10 lat pozbawiania wolności.
Wieluńscy policjanci trafili na ślad nielegalnego alkoholu i tytoniu. Zabezpieczono 200 litrów spirytusu i 105 kg tytoniu bez polskich znaków akcyzy.
19 października 2012r. po godz.18.00 dyżurny komendy powiatowej został powiadomiony, że do wieluńskiego szpitala przywieziono 34-letniego mężczyznę z objawami zatrucia alkoholem. Lekarz stwierdził, że życiu mężczyzny nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Policjanci ustalili, że 34-latek poprzedniego dnia zakupił alkohol niewiadomego pochodzenia w mieszkaniu przy ul. 3-go Maja w Wieluniu. We wskazanym mieszkaniu funkcjonariusze zastali 62-letniego mieszkańca Wielunia. Podczas przeszukania mundurowi znaleźli łącznie 200 litrowych butelek ze spirytusem oraz 105 kilogramów tytoniu bez polskich znaków akcyzy.
Mężczyzna został przesłuchany i decyzją prokuratora zwolniony. Zabezpieczona kontrabanda wraz z dokumentacją sprawy zostanie przekazana do Izby Celnej. Za naruszenie przepisów dotyczących akcyzy kodeks Karny Skarbowy przewiduje wysoką grzywnę.
Kryminalni z Wielunia zatrzymali 19 – letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego, który 7 listopada 2012 roku około godziny 1:00 włamał się do samochodu marki Renault Clio, odjechał nim się z miejsca, a następnie skradł z niego radioodtwarzacz. Grozi mu do 10 lat pozbawiania wolności.
Wszystko zaczęło się prawie dwa lata temu, kiedy to matka zatrzymanego, wbrew jego woli sprzedała renault clio. 19 – latek nie mógł się z tym pogodzić. Postanowił zrobić na złość nowemu właścicielowi. Przy użyciu wcześniej dorobionego kluczyka, dostał się do wnętrza pojazdu zaparkowanego na os Stare Sady. Kiedy już sobie tym samochodem pojeździł po Wieluniu zaparkował renault w pobliżu miejsca gdzie dokonał kradzieży. Rano zdziwiona właścicielka zobaczyła, że jej samochód stoi w zupełnie innym miejscu. Samochód był otwarty, a w środku brakowało radioodtwarzacza. Wezwani na miejsce policjanci szybko ustalili fakty dotyczące zakupu pojazdu. Kryminalni poszli tym tropem i jak się okazało, nie mylili się.
Kiedy zatrzymali 19 – latka ten przyznał im się do włamania do samochodu, do tego że nim jeździł i że ukradł z niego radioodtwarzacz. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego to zrobił. Powiedział jedynie, że chciał zrobić na złość nowej właścicielce samochodu. Stróże prawa odzyskali również skradzione radio. Ponadto policjanci ustalili, że złodziej jeździł renault wbrew orzeczonemu przez Sąd zakazowi kierowania pojazdami mechanicznymi. Grozi mu do 10 lat pozbawiania wolności.
Wysłany: 2012-11-09, 20:34 Obława na 19-latka, który uciekł policji
Cytat:
Sceny niczym z sensacyjnego filmu rozegrały się dziś w Wieluniu. 19-latek najpierw uciekł z budynku prokuratury, a potem zabarykadował się w mieszkaniu! Poddał się po około trzech godzinach. Komendant zażądał wyjaśnień. Niewykluczone, że policjanci dozorujący chłopaka poniosą konsekwencje służbowe.
Policjanci przywieźli 19-latka do prokuratury na mocy nakazu. Dobrowolnie bowiem nie chciał się stawić. Na czas wykonania czynności procesowych zdjęto mu kajdanki. Podjęta została decyzja o umieszczeniu chłopaka w zakładzie poprawczym. Nastolatkowi nie spodobała się taka perspektywa.
– W czasie oczekiwania na dokumentację, 19-latek podjął próbę ucieczki. Zrobił to najprawdopodobniej w chwili, gdy w korytarzu usłyszał, że nie zostanie zwolniony do domu. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg – rekonstruuje bieg zdarzeń asp. Waldemar Kozera, rzecznik policji w Wieluniu. - Wszystko działo się bardzo dynamicznie.
W trakcie pościgu ulicami Wielunia mundurowym nie udało się jednak złapać zbiega. 19-latek schował się w mieszkaniu w bloku przy ul. Skłodowskiej-Curie. Wkrótce pojawiło się tam kilka policyjnych radiowozów, a także straż pożarna. W pobliżu szybko zgromadził się tłum gapiów. - Chyba całą komendę tu ściągnęli! Po jednego niegroźnego chłopaka? To się w głowie nie mieści - dziwili się ludzie.
Policjanci mieli sporu problem z ujęciem uciekiniera, bo ten ani myślał otworzyć drzwi. Mundurowi nie zdecydowali się jednak ich wyważyć. Postanowili przekonać 19-latka, żeby poddał się dobrowolnie. Dopiero po około trzech godzinach chłopak oddał się w ręce policji.
- O tym, czy wyciągnięte zostaną konsekwencje służbowe wobec policjantów konwojujących zatrzymanego, zdecyduje postępowanie wyjaśniające, które polecił wszcząć komendant – mówi asp. Kozera.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2012-11-09, 20:48
Nie zdążyli go dogonić?? Skoro zatrzymali go dopiero w domu to mógł spokojnie uciekać przez cmentarz ;d
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
W pobliżu szybko zgromadził się tłum gapiów. - Chyba całą komendę tu ściągnęli! Po jednego niegroźnego chłopaka? To się w głowie nie mieści - dziwili się ludzie.
Nie wiem, jak nazwać gapiów. Przychodzi mi na język parę inwektyw, ale chyba mi nie wypada... coraz bardziej mi przykro, że coraz częściej w tym kraju otacza mnie taki elektorat.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-11-10, 10:17
Ferbik, gapie są nieodzownym elementem każdego zdarzenia i to pod każdą szerokością geograficzną. Nie wiem dlaczego więc dziwi cię takie zachowanie, szczególnie, że w takim miasteczku jak Wieluń niecodziennie można zaobserwować tak szeroko zakrojoną akcję policji i innych służb.
Tylko mi nie mów, że nigdy nie zatrzymałeś się przed czymś co wzbudzało zainteresowanie innych, coś na kształt powyższego wydarzenia właśnie, bo za stary jestem na takie "cuda"
Cytat:
Chyba całą komendę tu ściągnęli! Po jednego niegroźnego chłopaka? To się w głowie nie mieści - dziwili się ludzie.
Za to na takie komentarze owych gapiów można zwrócić uwagę. Nie wiemy do końca co jest na rzeczy, ale już komentujemy, a często krytykujemy. Pewnie inaczej ten sam osobnik mówiłby, gdyby ów chłopak był sprawcą jego krzywdy
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum