R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: red
2014-11-15, 04:48
Szpital WIELUŃSKI
Autor Wiadomość
hiszpan 
Wieluniaczek
KiKo



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1504
Piwa: 17/150
Skąd: z północy
Wysłany: 2009-12-31, 15:39   

ryba napisał/a:

1. "Cały powiat pakuje pieniądze".

Co to znaczy pakuje pieniądze? Ile tych pieniędzy? Ty masz pojęcie w ogóle, z czego utrzymuje się publiczny szpital? Nie wiesz? Otóż z kontraktu się utrzymuje. Zdajesz sobie sprawę, że w tym roku NFZ zaproponował kontrakty o 10 % niższe, co oznacza w przypadku wieluńskiego szpitala ok. 300 tys. zł mniej na miesiąc do dyspozycji? Wiesz, co to znaczy 300 tys. mniej dla takiej placówki? I co twoim zdaniem w tej sytuacji ma zrobić dyrektor szpitala? Co Ty byś zrobił?


Pakuje tzn. wspiera, wspolfinansuje. Ile tych pieniedzy? Chocby zlotowka, to za duzo! Czy mam pojecie z czego utrzymuje sie publiczny szpital? Tak mam. Ten Wielunski z kredytow powiatu.. plus te "grosze", ktore jest w stanie wywalczyc z NFZ-u. Na normalne pieniadze nie ma szans, poniewaz jest jednym, wielkim bagnem, zarzadzanym przez... Co tu duzo mowic. Niech kazdy dopowie sobie sam. Co oznacza 10% nizszy kontrakt w przypadku Wielunskiego szpitala? Pewnie ze wiem! Prawdopodobnie dyrektor szpitala nie bedzie mogla podwyzszyc sobie pensji oraz powiat bedzie musial zaciagnac nastepny kredyt? Zgadlem? Co powinna zrobic dyrektor szpitala? Co ja bym zrobil na jej miejscu? Bez watpienia podalbym sie do dymisji. Jakze inaczej? Jak postepuje czlowiek honoru, ktory przyczynil sie do kilkudziesieciomilionowego dlugu placowki? Kto odpowiada za obsadzenie jej na tym stanowisku? Czym ta Pani przyczynila sie do tego, zeby zajmowac je dluzej niz dotychczas? Niech ktos mi odpowie, bo ja nie wiem. Moze faktycznie Pani Laz powinna dostac jakis order za dotychczasowa dzialalnosc, a ja jestem tego nieswiadomy. Prosze Cie ryba, wyjasnij mi na czym polegaja klopoty finansowe szpitala. Kiedy sie zaczely i co bylo tego powodem. Bede wdzieczny.

ryba napisał/a:
2. "Miliony z RPO nie pójdą na spłatę długów".

Pieniądze z RPO nie mogą iść na spłatę długów. Rozumiem, że dla Ciebie to taki nieistotny szczególik, "to się wytnie". A co tam, byleby pokrzyczeć, byleby pasowało do tezy.


Wiem ze nie moga:) Jesli szpital mialby byc w 100% wlasnoscia powiatu, to ok. Ale jesli jakies oddzialy lub jakikolwiek majatek szpitala, mialby przynosic zyski osobom prywatnym poprzez jego uzytkowanie, to ja sie z tym nie zgadzam i uwazam to za kpine i farse.

ryba napisał/a:
3. "Oddanie tego wszystkiego za pol darmo/darmo osobom prywatnym".

Tymi "osobami prywatnymi" będzie zarząd powiatu, bo w przypadku przekształcenia szpitala w spółkę, o którym tutaj mowa, 100 % udziałów przejmuje samorząd. Więc nikt nikomu nic nie oddaje. Nie pomyślałeś o tym, zanim przystąpiłeś do pisania posta? Może jednak warto było.


prywatyzacja «przekazanie majątku państwowego w ręce prywatnych właścicieli»

Skoro 100% udzialow przejmie samorzad, wiec co to za prywatyzacja? Majatek szpitala caly czas bedzie panstwowy, nie prywatny.

ryba napisał/a:
Reasumując zatem, przy przekształceniu władza żadnego problemu się nie pozbywa. Wręcz przeciwnie - bierze na swoje barki kilka następnych:
(...)
b) spółka może upaść, jeśli generuje straty (szpital publiczny nie), więc siłą przybywa jeden problem więcej - konieczność intensywniejszej dbałości o finanse. W skrajnej sytuacji może to doprowadzić do zamknięcia tego lub owego oddziału. Na czyje barki spadnie odpowiedzialność za to? Oczywiście władz, które doprowadziły do przekształcenia.(...)


Koniecznosc intesywniejszej dbalosci o finanse:) hm. Co to oznacza? Dotychczas powiat nie dbal najlepiej jak potrafi o finanse szpitala?

ryba napisał/a:

(...)c) spółka może nie sprostać oczekiwaniom, jakie się wobec niej wytwarza. Dlatego że tak samo jak SP ZOZ uzależniona jest od kontraktu. Zyski z prywatnego leczenia są tak naprawdę niewielkie, bo niewielu jest na nie stać. Więc mogą potem zrodzić się narzekania, że miało być tak pięknie, a jest tak samo. Do kogo będą kierowane te zarzuty, nie muszę chyba po raz kolejny pisać.


ryba, skoro bedzie tak samo, to o co tyle szumu? Jakie korzysci przyniesie przeksztalcenie szpitala, w to, niewiadomo co, tak naprawde?

Jaka jest pewnosc, ze po prywatyzacji szpital zostanie wlasnoscia powiatu i tylko on bedzie odpowiedzialny za jego calkowita dzialalnosc?

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie, przy okazji zycze udanego roku 2010
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
luna 
Słyszał o Wieluniu


Dołączyła: 18 Mar 2009
Posty: 15
Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-12-31, 16:24   

ryba napisał/a:

1. "Cały powiat pakuje pieniądze".

Co to znaczy pakuje pieniądze? Ile tych pieniędzy? Ty masz pojęcie w ogóle, z czego utrzymuje się publiczny szpital? Nie wiesz? Otóż z kontraktu się utrzymuje. Zdajesz sobie sprawę, że w tym roku NFZ zaproponował kontrakty o 10 % niższe, co oznacza w przypadku wieluńskiego szpitala ok. 300 tys. zł mniej na miesiąc do dyspozycji? Wiesz, co to znaczy 300 tys. mniej dla takiej placówki? I co twoim zdaniem w tej sytuacji ma zrobić dyrektor szpitala? Co Ty byś zrobił? Jesteś pierwszy do krytyki, więc chyba masz jakąś wizję tego, jak to powinno działać. Więc wal śmiało, może dyrektorka przeczyta i sobie weźmie pod rozwagę, heh.

2. "Miliony z RPO nie pójdą na spłatę długów".

Pieniądze z RPO nie mogą iść na spłatę długów. Rozumiem, że dla Ciebie to taki nieistotny szczególik, "to się wytnie". A co tam, byleby pokrzyczeć, byleby pasowało do tezy.

3. "Oddanie tego wszystkiego za pol darmo/darmo osobom prywatnym".

Tymi "osobami prywatnymi" będzie zarząd powiatu, bo w przypadku przekształcenia szpitala w spółkę, o którym tutaj mowa, 100 % udziałów przejmuje samorząd. Więc nikt nikomu nic nie oddaje. Nie pomyślałeś o tym, zanim przystąpiłeś do pisania posta? Może jednak warto było.

Ryba jako,,znawca'' tematu szpitala wieluńskiego doskonale powinien wiedzieć iż powiat wielokrotnie wspomagał finansowo szpital (pieniędzmi podatników, czyli naszymi)

Ryba jako ,, znawca'' powinien wiedzieć że ewentualne miliony Regionalnego Programu Operacyjnego nie spłyną do wieluńskiego szpitala bez wkładu finansowego powiatu (czyli pieniędzy nas wszystkich)

Ryba jako ,,znawca'' wie że 100% udziałów przekształconego w spółkę szpitala w razie jakichkolwiek kłopotów samorząd możne oddać,,za pól darmo/darmo osobom prywatnym" chcącym dalej prowadzić działalność medyczną (podobnie było z wieloma państwowymi firmami oddanymi za bezcen w prywatne ręce)

Przekształcony jako jeden z pierwszych w spółkę szpital w Kluczborku był już dwukrotnie dofinansowywany przez powiat gdyż groziło mu bankructwo ( w Wieluniu może być podobnie)
Szpitala w Wieruszowie też nie stawiałbym za wzór, w nim też nie jest tak różowo jak przedstawia to pani Prezes. Przy przekształceniu zwolniono duża część załogi, (kadrowiec pełni teraz funkcje czterech wcześniej zatrudnianych osób) a szpital balansuje na krawędzi opłacalności. SP.ZOZ Wieluń wspiera tą placówkę, wożąc tam pacjentów na diagnostykę i dając innym zarobić sam sie pogrąża.

Naciski polityczne rządzących w kraju ugrupowań na przekształcanie szpitali to kolejny element gry na górze, która ma na celu zrzucenie odpowiedzialności za złe zarządzanie służbą zdrowia na samorządy lokalne.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
ryba 
Przyjeżdża na zakupy


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 427
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: zewsząd
Wysłany: 2010-01-02, 12:26   

hiszpan napisał/a:

Pakuje tzn. wspiera, wspolfinansuje. Ile tych pieniedzy? Chocby zlotowka, to za duzo! Czy mam pojecie z czego utrzymuje sie publiczny szpital? Tak mam. Ten Wielunski z kredytow powiatu.. plus te "grosze", ktore jest w stanie wywalczyc z NFZ-u. Na normalne pieniadze nie ma szans, poniewaz jest jednym, wielkim bagnem, zarzadzanym przez... Co tu duzo mowic. Niech kazdy dopowie sobie sam. Zgadlem?


Pakuje, czyli w wolnym tłumaczeniu ładuje mnóstwo kasy. Ale cóż, jeśli dla ciebie już złotówka to za dużo, to nie mamy tutaj o czym rozmawiać.

Jeśli w twoim mniemaniu wieluński szpital utrzymuje się z kredytów powiatu, przy których pieniądze z kontraktu to "grosze", to zapewne opierasz to na jakichś przesłankach. Więc udowodnij to twierdzenie, pokaż nam tutaj wszystkim, jaka jest relacja zaciąganych przez powiat kredytów do kontraktu. Powiedz nam też, po co zaciągane są te kredyty, jakiej są one wielkości, ile ich było choćby tylko w 2009 roku.

Po drugie, przeanalizuj jak się mają kontrakty podpisywane z NFZ przez Wieluń do pozostałych szpitali w województwie łódzkim, tak żebyśmy mogli tutaj twoje twierdzenie o "groszach" uznać w jakimś stopniu za zasadne. Bo jak rozumiem, ono jest zasadne wtedy, gdy w odniesieniu do innych placówek nasz kontrakt jest lipny. Tylko konkrety proszę. Jedziesz, udowodnij swoje twierdzenie o "jednym, wielkim bagnie".

hiszpan napisał/a:
Co oznacza 10% nizszy kontrakt w przypadku Wielunskiego szpitala? Pewnie ze wiem! Prawdopodobnie dyrektor szpitala nie bedzie mogla podwyzszyc sobie pensji oraz powiat bedzie musial zaciagnac nastepny kredyt? Co powinna zrobic dyrektor szpitala? Co ja bym zrobil na jej miejscu? Bez watpienia podalbym sie do dymisji. Jakze inaczej? Jak postepuje czlowiek honoru, ktory przyczynil sie do kilkudziesieciomilionowego dlugu placowki? Kto odpowiada za obsadzenie jej na tym stanowisku? Czym ta Pani przyczynila sie do tego, zeby zajmowac je dluzej niz dotychczas? Niech ktos mi odpowie, bo ja nie wiem. Moze faktycznie Pani Laz powinna dostac jakis order za dotychczasowa dzialalnosc, a ja jestem tego nieswiadomy. Prosze Cie ryba, wyjasnij mi na czym polegaja klopoty finansowe szpitala. Kiedy sie zaczely i co bylo tego powodem. Bede wdzieczny.


Idąc twoim tokiem rozumowania do dymisji powinni podać się wszyscy dyrektorzy z łódzkiego, bo o 10 % niższe kontrakty zaproponowano wszystkim szpitalom.

Jeśli dyrektor Łaz tak tragicznie zarządza szpitalem, to jak wytłumaczysz fakt, że dług systematycznie maleje od kilku lat, a bieżąca działalność wychodzi na plus?

Jeśli chcesz dokonywać sprawiedliwej oceny, to musisz wiedzieć, jak wyglądała polityka zdrowotna państwa w ostatnich 20 latach, musisz wiedzieć, jak poszczególne decyzje odbijały się na kondycji finansowej szpitali, jak kolejne zmiany wprowadzały chaos i niemożliwość normalnego funkcjonowania. Ty natomiast tego nie bierzesz pod uwagę. Patrzysz na jeden wskaźnik - wskaźnik długu i walisz z armaty.

Nie chcę tutaj stawiać się w roli piewcy dyrektor Łaz, chcę jedynie unaocznić, że ocena jej pracy jest rzeczą niezwykle trudną. Trzeba mieć naprawdę solidną wiedzę o mechanizmach funkcjonowania służby zdrowia w Polsce oraz dysponować solidną analizą funkcjonowania wieluńskiego szpitala na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat i jeszcze z tej analizy umieć korzystać - wszakże wiadomo, że statystyki można odczytywać na kilka różnych sposobów.

Więc pytam, jakie są twoje kompetencje do tego, aby tak radykalnie oceniać politykę Łaz, poza tym, że przeczytałeś parę artykułów w "Dzienniku Łódzkim"? A nawet tylko na ich podstawie powinieneś wiedzieć, ile pozytywnych zmian zaszło w szpitalu. Sam fakt zaistnienia tematu przekształcenia szpitala w spółkę świadczy o tym, że idzie to w dobrym kierunku, bo chcąc dokonać przekształcenia, bieżąca kondycja finansowa szpitala musi być co najmniej dobra.

hiszpan napisał/a:
prywatyzacja «przekazanie majątku państwowego w ręce prywatnych właścicieli»

Skoro 100% udzialow przejmie samorzad, wiec co to za prywatyzacja? Majatek szpitala caly czas bedzie panstwowy, nie prywatny.


No i widzisz, sam dajesz dowody na to, że niewielkie masz pojęcie o tym, co się dzieje w kraju w obszarze służby zdrowia. Gdybyś coś tam wiedział, to wziąłbyś pod uwagę to, że istnieje możliwość utworzenia spółki ze 100% udziałem powiatu. W cytowanym artykule nie jest to co prawda powiedziane wprost, ale ktoś, kto się orientuje, zadałby sobie pytanie, czy chodzi o prywatyzację sensu stricto czy o spółkę powiatu. Ty tego pytania sobie nie zadałeś, bo nie masz pojęcia, o czym piszesz. Nie wiesz, czego dotyczy prowadzony przez ministerstwo zdrowia program przekształceń, jakie warunki trzeba spełnić, żeby z niego skorzystać. No i jak w tej sytuacji poważnie z tobą rozmawiać?

hiszpan napisał/a:
Jaka jest pewnosc, ze po prywatyzacji szpital zostanie wlasnoscia powiatu i tylko on bedzie odpowiedzialny za jego calkowita dzialalnosc?


Nie ma żadnej pewności, ale też nie ma żadnych przesłanek ku temu, aby został on oddany w prywatne ręce. Jeśli tak by się miało stać, będę jednym z pierwszych, który zaprotestuje. Uważam bowiem, że szpitale publiczne muszą istnieć, tego w Wieluniu nie wyłączając. A spółka z udziałem powiatu to wciąż tak naprawdę szpital publiczny. Dlatego nie jestem jej z gruntu przeciwny, choć zwolennikiem też wielkim nie jestem. Wszystko zależy od tego, jak realnie miałoby to wyglądać. Nie da się być zwolennikiem spółek na sposób abstrakcyjny - na zasadzie, że są one w każdym przypadku bezwarunkowo lepsze. Każdy szpital jest inny i to co się sprawdza w jednym niekoniecznie musi w drugim.

hiszpan napisał/a:
Koniecznosc intesywniejszej dbalosci o finanse:) hm. Co to oznacza? Dotychczas powiat nie dbal najlepiej jak potrafi o finanse szpitala?


Znaczy to tyle, że w szpitalu-spółce ma się nóż na gardle w postaci możliwości bankructwa. W szpitalu publicznym tego noża nie ma. I nie oznacza to, że dotychczas powiat nie dbał najlepiej jak potrafi o finanse szpitala. Oznacza to, że przekształcenie w spółkę może wymusić likwidację pewnych nierentownych struktur, które są aktualnie utrzymywane, bo są potrzebne.

hiszpan napisał/a:
ryba, skoro bedzie tak samo, to o co tyle szumu? Jakie korzysci przyniesie przeksztalcenie szpitala, w to, niewiadomo co, tak naprawde?


Nie ma żadnego szumu. Jest próba zainicjowania na forum rady powiatu dyskusji nt. ewentualnego przekształcenia szpitala w spółkę. Dyskusja służy temu, żeby z pewnymi kwestiami się przegryźć, zaznajomić, żeby mieć to za sobą. Jak powiedział przewodniczący Owczarek, najgorsze wyjście to unikać tematu.

luna napisał/a:
Ryba jako,,znawca'' tematu szpitala wieluńskiego doskonale powinien wiedzieć iż powiat wielokrotnie wspomagał finansowo szpital (pieniędzmi podatników, czyli naszymi)

Ryba jako ,, znawca'' powinien wiedzieć że ewentualne miliony Regionalnego Programu Operacyjnego nie spłyną do wieluńskiego szpitala bez wkładu finansowego powiatu (czyli pieniędzy nas wszystkich)

Ryba jako ,,znawca'' wie że 100% udziałów przekształconego w spółkę szpitala w razie jakichkolwiek kłopotów samorząd możne oddać,,za pól darmo/darmo osobom prywatnym" chcącym dalej prowadzić działalność medyczną (podobnie było z wieloma państwowymi firmami oddanymi za bezcen w prywatne ręce)


Czemu służy ta ironia? Czemu służy ten post w ogóle? Chcesz mi udowodnić, że szpital publiczny jest wspomagany pieniędzmi podatników? Wow, jestem zdruzgotany, naprawdę niesamowite. Myślę, że powinniśmy zadzwonić do Jaworowicz. Albo, że powiat musi mieć udział własny przy pozyskiwaniu pieniędzy z RPO? No i? Należy wobec tego zrezygnować z pozyskiwania tych pieniędzy? O co chodzi w ogóle. Albo, że samorząd może odsprzedać udziały w szpitalu-spółce? No może. Tylko co z tego wynika? Że odsprzeda? A skąd takie przekonanie?

luna napisał/a:
Przekształcony jako jeden z pierwszych w spółkę szpital w Kluczborku był już dwukrotnie dofinansowywany przez powiat gdyż groziło mu bankructwo ( w Wieluniu może być podobnie)
Szpitala w Wieruszowie też nie stawiałbym za wzór, w nim też nie jest tak różowo jak przedstawia to pani Prezes. Przy przekształceniu zwolniono duża część załogi, (kadrowiec pełni teraz funkcje czterech wcześniej zatrudnianych osób) a szpital balansuje na krawędzi opłacalności. SP.ZOZ Wieluń wspiera tą placówkę, wożąc tam pacjentów na diagnostykę i dając innym zarobić sam sie pogrąża.


A tym co chcesz mi udowodnić? Że spółka nie daje gwarancji dobrej kondycji? No przecież o tym m.in. pisałem! Pisałem o spółce w kontekście słów hiszpana, że dzięki niej powiat pozbędzie się problemów. Starałem się udowodnić, że żadnych problemów się nie pozbywa, a dochodzą mu nowe. I ty teraz niby ze mną dyskutujesz, a tak naprawdę przytaczasz kolejne argumenty na rzecz mojej tezy! No by czymże jest mówienie o balansowaniu na krawędzi opłacalności? Tym bardziej nie rozumiem, jaki jest cel twojej wypowiedzi.
_________________
Conversations don't get any better as you get older
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
hiszpan 
Wieluniaczek
KiKo



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1504
Piwa: 17/150
Skąd: z północy
Wysłany: 2010-01-02, 20:53   

ryba napisał/a:
Jeśli w twoim mniemaniu wieluński szpital utrzymuje się z kredytów powiatu, przy których pieniądze z kontraktu to "grosze", to zapewne opierasz to na jakichś przesłankach. Więc udowodnij to twierdzenie, pokaż nam tutaj wszystkim, jaka jest relacja zaciąganych przez powiat kredytów do kontraktu. Powiedz nam też, po co zaciągane są te kredyty, jakiej są one wielkości, ile ich było choćby tylko w 2009 roku.


Nie zrozumiales ironii. Grosze, w stosunku do pieniedzy uzyskiwanych przez inne szpitale. Kredyty.. Dla przykladu kojarze 12 mln zlotych z roku 2007. W kilku innych przypadkach powiat byl poreczycielem kredytow. Niech zgadne, w 2009 roku powiat nie zaciagnal na rzecz szpitala zadnego kredytu? Wpisz sobie to za sukces w swoje portfolio:) ?

ryba napisał/a:
Po drugie, przeanalizuj jak się mają kontrakty podpisywane z NFZ przez Wieluń do pozostałych szpitali w województwie łódzkim, tak żebyśmy mogli tutaj twoje twierdzenie o "groszach" uznać w jakimś stopniu za zasadne. Bo jak rozumiem, ono jest zasadne wtedy, gdy w odniesieniu do innych placówek nasz kontrakt jest lipny. Tylko konkrety proszę. Jedziesz, udowodnij swoje twierdzenie o "jednym, wielkim bagnie".


Jako ekspert w dziedzinie sluzby zdrowia, Ty zbierz te dane. Jeszcze zrob zestawienie ich zadluzenia.

ryba napisał/a:
Idąc twoim tokiem rozumowania do dymisji powinni podać się wszyscy dyrektorzy z łódzkiego, bo o 10 % niższe kontrakty zaproponowano wszystkim szpitalom. Jeśli dyrektor Łaz tak tragicznie zarządza szpitalem, to jak wytłumaczysz fakt, że dług systematycznie maleje od kilku lat, a bieżąca działalność wychodzi na plus?


Nie wiem, jaki tok masz na mysli? Przeciez ja nie obwiniam Laz, ani zadnych innych dyrektorow szpitali za nizszy kontrakt NFZ-u dla nich wszystkich:) (ale w sumie nalezaloby sie nad tym zastanowic) Daj dowod mowiacy o wypracowywanym przez szpital zysku. Poza slowami dyrektor Laz, Pana Stepnia oraz Owczarka:)

ryba napisał/a:
Więc pytam, jakie są twoje kompetencje do tego, aby tak radykalnie oceniać politykę Łaz, poza tym, że przeczytałeś parę artykułów w "Dzienniku Łódzkim"? A nawet tylko na ich podstawie powinieneś wiedzieć, ile pozytywnych zmian zaszło w szpitalu. Sam fakt zaistnienia tematu przekształcenia szpitala w spółkę świadczy o tym, że idzie to w dobrym kierunku, bo chcąc dokonać przekształcenia, bieżąca kondycja finansowa szpitala musi być co najmniej dobra.


Nie trzeba byc fachowcem, aby trafnie ocenic prace szpitala oraz obecne osoby ja nadzorujaca.

ryba napisał/a:
No i widzisz, sam dajesz dowody na to, że niewielkie masz pojęcie o tym, co się dzieje w kraju w obszarze służby zdrowia. Gdybyś coś tam wiedział, to wziąłbyś pod uwagę to, że istnieje możliwość utworzenia spółki ze 100% udziałem powiatu. W cytowanym artykule nie jest to co prawda powiedziane wprost, ale ktoś, kto się orientuje, zadałby sobie pytanie, czy chodzi o prywatyzację sensu stricto czy o spółkę powiatu. Ty tego pytania sobie nie zadałeś, bo nie masz pojęcia, o czym piszesz. Nie wiesz, czego dotyczy prowadzony przez ministerstwo zdrowia program przekształceń, jakie warunki trzeba spełnić, żeby z niego skorzystać. No i jak w tej sytuacji poważnie z tobą rozmawiać?


ryba, czyli wytlumacz, jaka bedzie roznica pomiedzy obecna dzialaloscia szpitala, a ta po restrukturyzacji. Co sie zmieni na plus?
Nie zadalem sobie tego pytania o ktorym piszesz, gdyz dla mnie ta "prywatyzacja":) nic nie zmieni (przynajmniej na plus) i wielkim zaskoczeniem wedlug mnie jest fakt, ze ktokolwiek moze taki temat w ogole poruszac.

ryba napisał/a:
(...)przekształcenie w spółkę może wymusić likwidację pewnych nierentownych struktur, które są aktualnie utrzymywane, bo są potrzebne.


Czyli po przeksztalceniu, juz potrzebne nie beda? Tak? O ktorych strukturach myslisz?


I teraz na koniec rybo, specjalnie dla Ciebie wybralem ciekawsze fragmenty z pierwszych 8 posiedzen obecnej Rady Powiatu.
Pozdrawiam i zycze milej lektury. Jednoczesnie zwracam uwage, ze wypowiedzi zamieszczam w kolejnosci przypadkowej i kazda kolejna nie musi byc wyrazona w nawiazaniu do poprzedniej.

Z protokołu nr III/06
z sesji Rady Powiatu w Wieluniu
z dnia 29 grudnia 2006r.


Radny Zygmunt Adamski - (...)zobowiazania ZOZ na dzien 30 wrzesnia 2006r. wynosza 37.221.240zł(...), (...)Poreczenia stanowia około 18 mln.zł.(...)

(...)

Pani Urszula Wozniakowska – Główny Ksiegowy SP ZOZ w Wieluniu –
pierwszy kredyt poreczony przez organ załoycielski (Rade Powiatu - przyp.aut.) w
wysokosci 2.300tys.zł został zaciagniety w 2002r. na spłate zobowiazan bieżacych http://wielun.biz/images/snow.gifwobec dostawców. (...) Kolejny kredyt w wysokosci 12mln.zł poreczony przez Starostwo otrzymalismy w grudniu 2005r. Termin spłaty kredytu: grudzien 2015r. Na ten moment na biezaco spłacane sa odsetki. Kwota główna i odsetki beda spłacane od stycznia z uwagi na to, ze karencja na spłate kwoty głównej wynosiła rok. Nastepny kredyt poreczony przez organ założycielski w wysokosci 1.200tys.zł. Spłata kredytu: wrzesien 2016r. Jest to kredyt zaciagniety na wykup kotłowni w wysokosci 950tys.zł.(...)


Z protokołu nr V/07
z sesji Rady Powiatu w Wieluniu
z dnia 31 stycznia 2007r.


Radny Zygmunt Adamski - (...)w jaki sposób rosły zobowiazania SP ZOZ -u w czasie i tak:
na koniec 1999 roku wynosiły 2.100.000zł, na koniec roku 2000 – 7.400.000zł, czyli
wzrosły o 5.000.000zł, na koniec roku 2001 – 13.400.000zł, kolejne 5.000.000zł, na koniec
2002 – 20.000.000zł, czyli juz 7.000.000zł, na koniec 2003 roku – 27.100.000zł, czyli
kolejne 7.000.000zł, na koniec 2004 – 34.000.000zł, czyli kolejne 7.000.000zł.(...)

(...)

Radna Renata Mastalerz – Czapnik – w roku 2005 i 2000 były pożyczki
uzyskane w wysokosci 19.000.000zł, czyli własciwie wiecej niz połowa długu. W tej
chwili znowu jest bilans działania szpitala ujemny.
Dokładnych danych nie mamy, bo
dostalismy na poprzedniej sesji dane i strata znowu wynosi około 1.000.000zł, wiec
tu jest cos grubo nie w porzadku.


Z protokołu nr VI/07
z sesji Rady Powiatu w Wieluniu
z dnia 28 lutego 2007r.


Radna Renata Mastalerz – Czapnik – Prosze Panstwa! Przyjecie takiego
deficytu, przebiegu procesu restrukturyzacji jest jawnym samobójstwem. Dlatego
prosze mnie nie winic o to, że znowu bede głosowała przeciw. Pani Łaz prowadzi
SP ZOZ już od wielu lat. Długi sukcesywnie narastaja, a teraz żada sie od nas jako
Rady Powiatu zaakceptowania nastepnej warstwy długu. Jest to olbrzymia ilosc
pieniedzy, które bedzie musiał zapłacic powiat. Pani Dyrektor ma różne pomysły,
głównie pomysły na likwidacje, od lat prowadzi restrukturyzacje, od lat obiecuje, że
nie bedzie długu, że jednostka zbilansuje sie. W tej chwili na to nie ma już żadnych
widoków. Tak nie może byc. Gdyby rzecza niemożliwa było prowadzenie takiej
instytucji bez długów, to w Polsce nikt by tego nie robił, a 50% szpitali w naszym
kraju nie jest zadłużonych. Niestety nasz szpital należy do grupy szpitali zadłużonych
i własciwie zagrożonych likwidacja. Uważam, że nawet nie ma, o czym dyskutowac,
bo jest zle i bedzie jeszcze gorzej. Teraz żada sie od nas zaakceptowania nastepnego
długu w wysokosci 3mln.zł, który w koncu roku okaże sie znacznie
wiekszy. Jest to niedopuszczalne. Dlatego bede głosowała przeciw.

(...)

Radny Zygmunt Adamski – ja to odbierałem troche inaczej. Dziwi mnie taka
interpretacja. Jednostki organizacyjne pracuja w oparciu o pewien plan finansowy,
który zatwierdza Rada czy Zarzad. Jeżeli do tej pory mysle, że tak było, jednostki nie
pracowały w oparciu o swoje widzi mi sie, tylko w oparciu o okreslone materiały, to
teraz również Zarzad czy Rada musi albo przynajmniej powinna taki plan przyjac. Do
tej pory Zarzad, Starosta, Rada dopuszczała do sytuacji, jaka mamy obecnie, czyli
dawała przyzwolenia na zadłużanie szpitala, bo również miała do dyspozycji dane,
które przedstawiała dyrekcja ZOZ. Z analizy tych danych wynika, że już w 2001r.
wskaznik pokrycia kapitałem własnych aktywów był poniżej zera, czyli już w 2001r.
brakło majatku ZOZ na pokrycie zobowiazan. Upłyneło kolejnych szesc lat i dzisiaj
mamy sytuacje prawie, że bez wyjscia. Rok temu Rada hucznie przyjeła program
restrukturyzacji. Stwierdzono, że jesli pomożemy szpitalowi w 2006r. poprzez to, że
poreczymy kredyt, umożliwimy zaciaganie kolejnych kredytów, jeżeli do ZOZ wpłynie
ponad 19mln.zł, to w nastepnych latach bedzie już normalnie. Na moje okreslenie,
zreszta niezbyt eleganckie, że do szpitala wpompowano 19mln.zł, Pani Dyrektor
obruszała sie w wywiadach radiowych. Dzisiaj rok po przyjeciu programu
restrukturyzacji, z którego wynika, że w 2007r. zysk operacyjny powinien wynosic
983.353zł, Pani Dyrektor przedstawia plan finansowy, z którego wynika, że mamy
strate operacyjna w wysokosci 2.913tys.zł. Znowu sie ktos obruszy, ponieważ
powiedziałem, że starta operacyjna wynosi 2.913tys.zł. Niestety tak jest, bo oprócz 17
starty w wysokosci 2.913tys.zł, ZOZ w roku 2007 bedzie musiał czesciowo spłacic
raty do banków. Na oddanie bankom w 2007r. trzeba bedzie zarezerwowac kwote
ponad 3.500tys.zł. Nie mówie już o odsetkach, bo te zostały uwzglednione w planie
finansowym. Druga bardzo istotna sprawa, o której wcale sie nie chce sie mówic
dotyczy zobowiazan wymagalnych wobec dostawców towarów i usług na kwote
3.772tys.zł. Co to znaczy zobowiazania wymagalne? To znaczy, że dostawcy
towarów i usług również rozłożyli swoje wierzytelnosci w czasie, czesc otrzymali, ale
na dzien dzisiejszy należy sie im, jest wymagalnych 3.772tys.zł i w każdej chwili
moga sie upomniec o swoje. W zwiazku z powyższym trzeba w jakis sposób
zarezerwowac pieniadze, ażeby nie doszło do zerwania programu restrukturyzacji,
czyli sa potrzebne kolejne pieniadze. Prosze Panstwa! To nie jest wszystko. Jeżeli
przeanalizujemy sobie dalsze zapisy, to dowiemy sie, że do 18 pazdziernika 2008r.
oprócz tego, że trzeba bedzie spłacac kredyty do banków, że sa zobowiazania
wobec dostawców, trzeba bedzie zapłacic 4.014tys.zł do ZUS żeby można było
skorzystac z programu restrukturyzacji, z umorzen, które sa prawdopodobne. To nie
jest sprawa ogromnych wydatków, dużego niebezpieczenstwa tych wydatków w tym
roku, ale również w roku nastepnym. Jeżeli Zarzad przyjał plan finansowy i nie
przeanalizował go, to znaczy, że zle przygotował projekt budżetu powiatu na 2007.
Jeżeli sie przyjmuje deficyt w wysokosci 2.900tys.zł dla ZOZ, nie mówiac o innych
zagrożeniach, o których wspomniałem, to trzeba to uwzglednic w budżecie. Tego
niestety Zarzad nie zrobił, bo w autopoprawce tego nie widac, wprost przeciwnie.
Program restrukturyzacji jest niewiele wartymi kartkami papieru. Po roku czasu on
jest już nieaktualny. Jeżeli mamy sie godzic na tego typu działanie to musimy sobie
odpowiedziec na pytanie: skad brac pieniadze, żeby zasilac ZOZ w kolejne miliony?

(...)

Radny Zygmunt Adamski – Prosze Panstwa! Odnosze wrażenie, i mysle, że
w poprzednich latach tak sie działo, że po wystapieniach Pani Dyrektor nikt już nie
zabierał głosu, bo wszyscy byli przekonani, że tak jest, bo tak ma byc. Ja jestem
innego zdania. Mnie nie przekonuje kwiecista wymowa, do mnie bardziej trafiaja
fakty. A fakty same krzycza za siebie. To ta dyrekcja łacznie z Zarzadem Powiatu
naważyła sobie piwa i trzeba je wypic. Nie wystarczy powiedziec, że oni sa winni,
panstwo jest winne, wszyscy sa winni tylko nie ja. Jeżeli w ciagu kilku lat zadłużenie
powiatu wzrosło od zera do 40mln.zł, to o czyms to swiadczy. Jeżeli dzisiaj sie mówi,
że wszystko jest w porzadku i nic innego nie da sie zrobic, to ja nie rozumiem, o co
w tym wszystkim chodzi. Czy wszyscy uważamy, że ten sposób zarzadzania jest na
tyle dobry, uniwersalny, że tu nic poprawic sie nie da?
Przedziwne jest to, co tu słysze. Znowu jest winny NFZ, kontrakty. Wobec tego
brutalnie przechodze do analizy rachunku zysku i strat. Zgodnie z prognoza rachunku
zysku i strat przychody netto ze sprzedaży i zrównane z nimi w 2007r. powinny
wynosic 28.949.600zł. Zgodnie z planem finansowym przychody pienieżne wynosza
29.938.847zł, czyli nie możemy mówic, że nagle wszystko sie załamało, bo inna jest
rzeczywistosc. Nie jest inna. Zaraz usłysze, że pewne pieniadze zostały przekazane
na płace. Oczywiscie jest to prawda. Tylko prosze zwrócic uwage na drugi ważny
zapis w rachunku zysku i start – po stronie kosztów z działalnosci operacyjnej sa
zapisane pewne kwoty: na wynagrodzenia 12.492tys.zł i pochodne 2.921zł co razem
stanowi kwote 15.466tys.zł. To jest strona kosztowa. Tłumaczy sie Pani, że nie ma
wpływu na kontrakt, ale ma Pani wpływ na koszty. Założenie jest takie: koszty
zwiazane z zatrudnieniem i pochodnymi to jest 15.466tys.zl, a przedstawia nam sie,
że koszty osobowe z narzutami wynosza 18.790tys.zł o 3.300tys.zł. Teraz ten
materiał mamy przyjmowac, bo tak musi byc. Takie rzeczy na pewno nie moga miec
miejsca. Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, że wszystko jest dobrze. Zwróciłem
uwage na dwie podstawowe elementarne rzeczy: przychody i koszty. Koszty
osobowe w ZOZ-ie wielunskim stanowia prawie 60% kosztów operacyjnych.
26
Powiedziała Pani, że zatrudnienie spadło z 1.300 do 566 osób, ale zadłużenie urosło
z zera do 40mln.zł. Tak zarzadzac sie nie da. Uważam, że powinny byc podjete dosc
radykalne działania w celu doprowadzenia sytuacji do przyzwoitosci, normalnosci, bo
na dzien dzisiejszy ja takiej normalnosci nie widze. Dziekuje.

(...)

Radna Renata Mastalerz – Czapnik – poniewaz zostałam niejako wywołana
do tablicy przez Pania Dyrektor, chciałabym powiedziec kilka słów. Rzeczywiscie
jestem pracownikiem SP ZOZ i sprawy widze od srodka. Pamietam czasy, kiedy
stacje dializ zakładał dyrektor Górski senior. Jego zasługa jest to, że taka stacja dializ
w ogóle w Wieluniu jest. Pamietam też, że dyrektor Górski senior zaczał planowac
i realizowac rozprowadzajac centralna tlenownie OIOM. Potem nastapiła zmiana
dyrekcji i organizacji OIOM-u zaprzestano na długie lata. Teraz powstanie OIOM
29 niejako wymusił Narodowy Fundusz Zdrowia, który nie podpisuje umowy
ze szpitalem, który nie ma takiego oddziału. Takie sa wymogi współczesnej
medycyny i od tego nie ma żadnego odwołania. Poza tym, jesli sie chce wejsc do
sieci szpitali nie można zagalopowac sie z likwidacja łóżek szpitalnych, ponieważ do
sieci szpitali moga wejsc szpitale o okreslonej liczbie łóżek. Proponowana jest liczba
około 400 łóżek. Za chwile Funduszowi może przyjsc do głowy, że na OIOM
tracheostomie może wykonac tylko laryngolog. W naszym szpitalu nie ma
laryngologii. Nikt mi nie powie, że pieniadze za sirektomie, za pobierania wycinków
krtani, za operacje zatok trafiaja nadal do ZOZ, bo takich operacji sie nie wykonuje.
Jest ten sam lokal, to samo zatrudnienie, a tych pieniedzy nie ma. Nie ma pieniedzy
za leczenie żółtaczek i zatruc pokarmowych, ponieważ takich chorych nie
przyjmujemy. Pacjentów dermatologicznych tylko w czesci przyjmuje chirurgia, bo
kontrakt opiewa tylko na chorych operowanych. Nieprawda jest to, że likwidacja
oddziałów przyniosła jakiekolwiek zysk, bo personel jest ten sam, lokal jest ten sam
i trzeba go ogrzac, oswietlic. Nasi chorzy jeżdża na wykonanie przetoki naczyniowej
do małego powiatowego szpitala, nie pamietam gdzie, ewentualnie do Łodzi. Nasza
stacja dializ korzysta z pomocy szpitala wcale nie wiekszego niż nasz. Na inplantacje
kardiostymulatora od lat pacjenci jeżdża na oddział do Piotrkowa Trybunalskiego.
Pododdział kardiologiczny w Wieluniu jest, oddział chirurgiczny jest i te zabiegi
mogłyby sie odbywac w Wieluniu. Od lat Pani Dyrektor była informowana
o zagrożeniach, które spietrzyły sie w tej chwili. Niedoposażenie gabinetu
endoskopowego teraz skutkuje nie podpisaniem kontraktu. Nikt nie był
optymistycznie nastawiony do zakupu ZUGiL-u. Jeżdżenie ze szpitala na drugi
koniec miasta od razu było nielogiczne. Laboratorium bakteriologiczne najpierw było
w budynku Starostwa, potem wyposażono i zmodernizowano pomieszczenia,
w których miesci sie ono w tej chwili. Teraz z powrotem laboratorium ma wrócic do
szpitala. Niepotrzebnie wyrzucono pieniadze. Jestem ciekawa czy przy sprzedaży
ZUGiL-u to wszystko sie zbilansuje. My nie wymyslimy od razu 40mln.zł, które
narosły w ciagu kilku lat. Niestety Pani Dyrektor nie przyjmuje żadnych innych
koncepcji poza własnymi. Pani Dyrektor wspomniała również o chirurgii dzieciecej,
ale na pododdziale w łacznosci np. z chirurgia ogólna moga byc leczone dzieci od
6 lat. Nie wiem czy bedzie możliwe przyjecie dziecka z matka. Na pewno za
likwidacje oddziału chirurgii dzieciecej społeczenstwo bedzie nam bardzo wdzieczne.
Dziekuje.


Z protokołu nr VIII/07
z sesji Rady Powiatu w Wieluniu
z dnia 4 kwietnia 2007r.,


Radny Zygmunt Adamski - (...)Z ogromnym niepokojem patrze na Wasze sprawozdania, na bilans za 2006 rok i co z niego wynika? To jest naprawde cos, co mnie poraża. Zobowiazania i rezerwy na zobowiazania na koniec roku 2006, to jest 44.779.000zł. Co jest dalej niepokojace? To, że wzrosły kredyty i pożyczki. Miały byc na poziomie 2.100.000zł, a sa na poziomie 3.554.000zł nie mówiac o tym, że kapitał własny w tej chwili to minus
29.000.000zł, a był nawet minus 32.000.000zł. To swiadczy o tym, że od wielu lat
majatku SP ZOZ-u nie wystarcza na pokrycie zobowiazan i to jest rzecz ogromnie
niepokojaca, przecież ktos do takiej sytuacji doprowadził. Dzisiaj jest ogromny
problem, ale on nie powstał dzisiaj, nie powstał wczoraj, on był tworzony od roku
18
2000. Mówiłem o tym na poprzednich sesjach. Jeżeli były lata i to kolejne lata, że
strata SP ZOZ-u była na poziomie 7.000.000zł, to ktos na to wyraził zgode. To sa z
nazwiska osoby i dzisiaj akurat te osoby sa na sali. Dlatego musimy te pytania
zadac, bo nie możemy wysłuchac tylko informacji, przegłosowac i rozejsc sie majac
w swiadomosci, że w najbliższym czasie trzeba bedzie spłacac pieniadze. Trzeba
wskazac zródło. Nie wiem jakie. Pani Dyrektor powiedziała, że wolnych srodków nie
ma – oczywiscie, że nie ma, bo skad. Wobec tego pytanie jest do Zarzadu Powiatu.
Dziekuje.

(...)

Radna Renata Mastalerz – Czapnik – Panie Przewodniczacy! Szanowna
Rado! Warunki finansowania naszego szpitala sa rzeczywiscie zmienne, ale prawa
ekonomii sa stałe od czasu, jak ekonomia powstała. Im wiecej osób pracuje, tym
wiecej wypracuje pieniedzy. Jest tak, że jeden oddział przynosi dzisiaj straty, a w
nastepnym kontrakcie bedzie przynosił zyski. Jesli oddziałów jest wiele, to wtedy
jeden załata dziure, która wytworzył drugi.
Oddział chirurgiczny jest mi bardzo bliski, bo cała lata tam pracowałam i nadal
pracuje. Oddział chirurgiczny w założeniach NFZ – zreszta założeniach słusznych –
dostaje pacjenta zdiagnozowanego. Oddział dostaje zdiagnozowanego pacjenta, czy
z OIOM-u, czy z oddziału ratunkowego, natomiast w warunkach naszego szpitala
sprawa wyglada tak, że pacjent jest przywożony karetka i czym predzej jest
transportowany, czy na oddział chirurgii ogólnej, czy chirurgii dzieciecej, czy chirurgii
urazowo-ortopedycznej i tam dopiero robi sie badania i wszystkie konieczne zabiegi.
Ja na ostatnim swoim dyżurze robiłam drenaż jamy opłucnowej, któryż to zabieg
powinien byc wykonywany w trakcie transportu, a koszty tego wszystkiego już potem
ponosi oddział chirurgii ogólnej. Jesli oddział internistyczny ma mało łóżek, to nie
przyjmie pacjenta, którego boli brzuch, a ja pacjenta, którego brzuch boli nie odesle z
izby przyjec, tylko przyjme na oddział. Takiemu pacjentowi robi sie kolonoskopie,
gastroskopie, wlew jelita grubego, USG i w koncu dochodzi sie do wniosku, że ma
kamienie w pecherzyku żółciowym i wówczas sie go operuje. Czasami sie dochodzi
do wniosku, że ma kamienie nerkowe i sie odsyła. Diagnozowanie w warunkach
oddziału zabiegowego jest po prostu nieekonomiczne. W szpitalu nie ma łóżek
diagnostycznych, albo jest ich za mało. Mielismy oddział obserwacyjno-zakazny, ten
oddział własnie doskonale wypełniał te luke, ale został zlikwidowany, a tak można
było wziac dwa razy pieniadze: za zdiagnozowanie pacjenta i za wykonanie
23
koniecznej procedury medycznej. Oddział ratunkowy byc może przynosi zyski, ale
własnie na tej zasadzie.
Teraz sprawa zatrudnienia. Za rok, dwa lub trzy lata okaże sie, że nie mamy lekarzy i
nie mamy pielegniarek, wiec redukcji zatrudnienia już w żaden sposób nie można
przeprowadzac. Likwidacja oddziałów – nie bardzo wiem, jak to sobie wszyscy
wyobrażaja. My, jako radni powiatu mamy pewne obowiazki w stosunku do naszego
społeczenstwa. Polityka naszego ZOZ-u jest taka, że jesli cos wymaga pieniedzy, to
najlepiej to zlikwidowac, a niestety pewne działania, pewne wyzwania trzeba podjac,
natomiast nikt nie zwraca uwagi na to, jak pieniadze naszego szpitala były i sa
marnotrawione. Nasza dyrekcja bardzo żywo reaguje na wszelkie nowinki, jakie tylko
sie pojawia na swiecie. Ksiażeczki RUM – konieczne były ksiażeczki w naszym
szpitalu. W Łodzi do dzis sobie radza bez ksiażeczek RUM-kich. Ile te ksiażeczki
pochłoneły pieniedzy, prosze sobie policzyc. Za wypracowany w 1999 roku zysk
proponowalismy, żeby dyrekcja kupiła kolonoskop, gastroskop, a dyrekcja co kupiła?
Dyrekcja kupiła komputery dla całego szpitala, które nastepnie rok czekały, bo
dopiero pózniej szukało sie programu komputerowego. Jest cała masa takich
przedsiewziec. Dlaczego oddział wewnetrzny bedzie przynosił teraz straty? Dlatego,
że to co zarobiła sztuczna nerka, to pójdzie w obce rece, natomiast chory, który jest
przygotowywany do dializ jest natychmiast przekazywany do pododdziału nefrologii.
To sa procedury bardzo drogie i nimi jest obciażony oddział wewnetrzny szpitala,
natomiast zyski z dobrze płatnej dializy sa poza zasiegiem SP ZOZ-u. SP ZOZ
uzyskał 2 lata temu, zreszta w tym roku również bardzo korzystny kontrakt na USG
Dopplera. USG Dopplera dotyczy badania naczyn żylnych i krwionosnych, jesli sie
wypuszcza taki kontrakt poza ZOZ, to zyski ida w prywatne rece. Jesli cos komus
prywatnie sie opłaca, a w panstwowej służbie zdrowia sie nie opłaca, to jest to
sygnał, ze jest złe zarzadzanie. Dziekuje.

Pani Bozena Łaz – Dyrektor SP ZOZ w Wieluniu – radna Mastalerz jest
jednoczesnie pracownikiem szpitala i to jest juz czysta demagogia przedstawiajac
sprawy w taki sposób. (...)



rybciu! Az nie moge sie doczekac momentu, w ktorym znajde odpowiedz na pytanie, jak dyrekcja szpitala doprowadzila do zniwelowania zadluzenia szpitala do 24 milionow zlotych z nie tak dawnych 40? Jak myslisz ryba? :D Czyzby Pani Dyrektor zapomniala o kilkunastu milionach zlotych ukrytych w specjalnym, podziemnym skarbcu szpitala, majace sluzyc za rezerwy :D :?:
C.D.N.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Administrator 2010-01-04, 09:18, w całości zmieniany 2 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
wieluniak20 
Ma stragan na targu


Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 686
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-04, 08:11   

kłócicie się jak stare małżeństwo :D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
hubert18 
Dojeżdża PKSem


Wiek: 36
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 162
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-04, 11:01   

Zgadzam się z Hiszpanem co do niewiarygodności i "ściemnianiu" Pani Dyrektor Łaz oraz Zarządu Powiatu w sprawach długu szpitala. Moim zdaniem Zarządowi zależy na tym, by "dowieść" się do wyborów za wszelką cenę. A potem się zobaczy...
W tym wszystkim istotne jest pytanie dlaczego nic w sprawie poprawy sytuacji finansowej szpitala nie zrobił poseł Łuczak ? W końcu jest posłem koalicji rządzącej... W sumie to nic dziwnego, bo o Łuczaku mówi się, że "Nikt Ci tyle nie da, ile Łuczak CI obieca".

A na koniec pytanie: Kto z Was z własnej i nieprzymusznoej woli położyłby się w naszym szpitalu, mając do wyboru inną placówkę (np. we Wrocławiu) ? Uważam, że tu leży problem. Szpital ma deficyt, bo pacjenci wybieraja inne placówki i tam płyną pieniądze z NFZ-u. U nas wykonuje się tylko "proste" zabiegi, nisko wyceniane przez Fundusz. A to z kolei związane jest z kadrą lekarską, która w Wieluniu jest na średnim poziomie. Dobrzy lekarze wyjeżdżają z Wielunia. To obciąża Dyrekcje i Zarząd Powiatu.
Przekształcenie w spółkę zmieni tylko tyle, że Zarząd nowej spółki będzie ponosił odpowiedzialność przed Sądem w razie nadmiernego przyrostu długu (działanie na szkodę spółki). I to jest dobre. Natomiast pod względem zdrowia pacjentów nie wiele się zmieni, bo brakuje kadry lekarskiej.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-05, 13:42   

Cytat:
Śliskie wejście do wieluńskiego szpitala


Pacjenci, którzy w niedzielę w samo południe wybrali się do szpitala, by odwiedzić bliskich, mieli utrudniony dostęp do placówki.
Sporo osób skarżyło się na to, że przy głównym wejściu nie odśnieżono schodów, przez co śnieg zalegał na kilku stopniach.

- Z przerażeniem obserwowałem, jak starsi ludzie ślizgają się na schodach. Sam jestem właścicielem posesji i wiem, że odśnieżanie to mój obowiązek. Szkoda, że w niedzielę szpital lub powiat, który jest organem prowadzącym, zrobił sobie od tego wolne - mówi ze wzburzeniem w głosie jeden z naszych Czytelników.

Co na to dyrekcja szpitala?

- Do nas takie skargi nie dotarły. Mamy ekipę, która zajmuje się odśnieżaniem. Być może wczoraj ze względu na świąteczny okres i duże opady przez moment śnieg zalegał na schodach. Zwrócę uwagę na to, by to się nie powtórzyło - mówi Bożena Łaz, dyrektorka SP OZ Wieluń.

Źródło: Dziennik Polska


Cytat:
Lekarze pod sąd za amputowaną stopę Marleny

Dwa lata temu Marlena zgłosiła się do wieluńskiego szpitala, by usunąć halluksa. Prosta operacja skończyła się... amputacją stopy. Życie 16-letniej wówczas Marleny zamieniło się w koszmar. Marzenia dziewczyny legły w gruzach, a oswojenie się z niepełnosprawnością zajęło sporo czasu. Na cierpienie córki nie mogli patrzeć rodzice. Złożyli zawiadomienie o popełnieniu błędu przez lekarzy do prokuratury. Po ponad 2 latach doczekali się zakończenia śledztwa.

- Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Wieluniu. Biegli z Akademii Medycznej we Wrocławiu stwierdzili zaniedbania w opiece pooperacyjnej nad pacjentką - mówi prokurator Piotr Matusiak z Prokuratury Rejonowej w Wieluniu.

Zabieg, który wykonano w szpitalu w 2007 roku, przebiegł bez komplikacji. Na zoperowaną nogę założono dziewczynie gips. Dwa dni później Marlena zaczęła odczuwać silny ucisk i pieczenie. Nie mogła wytrzymać z bólu. Rodzice interweniowali u lekarzy. Prosili, by sprawdzili czy córka nie ma za ciasno założonego gipsu. W odpowiedzi usłyszeli, że córka jest.. rozkapryszona.

Ból stawał się coraz silniejszy. Kiedy w końcu po kilku dobach zdjęto gips, okazało się, że palce są słabo ukrwione, a nogę zaatakowała martwica. Dziewczynę przewieziono do szpitala Matki Polki w Łodzi. Marlena i jej rodzice o mało nie zemdleli, gdy dowiedzieli się, że niezbędna jest amputacja stopy.

Osadnikowie uważają, że lekarze nie poświęcili córce tyle czasu, ile powinni, i że zlekceważyli niepokojące ich objawy, dlatego walczą o ich ukaranie. Lekarze twierdzą, że są niewinni i zrobili dla pacjentki wszystko co mogli. Złożyli nawet dodatkowe wyjaśnienia, przez co biegli musieli po raz drugi zapoznać się z aktami sprawy, a to spowodowało wydłużenie śledztwa.

Dziś Marlena czeka nie tylko na proces, ale większe odszkodowanie, które pozwoli jej na lepsze warunki życia. SP ZOZ Wieluń wypłacił jej jedynie 70 tys. zł odszkodowania. Zdaniem rodziców, to zbyt mało w stosunku do wyrządzonej krzywdy i potrzeb.

- Córka dostaje tylko 150 zł zasiłku opiekuńczego. Za co ma się leczyć? - pyta ojciec Marleny.


Źródło: Dziennik Polska
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-08, 09:24   

Umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2010 rok podpisały wszystkie szpitale w województwie łódzkim. Większość nie jest zadowolona z wynegocjowanych warunków.

Potwierdza to dyrektorka wieluńskiej placówki Bożena Łaz, która umowę z NFZ-em podpisze jutro:












Wieluński szpital na leczenie pacjentów w tym roku dostanie około 40 mln złotych, czyli o 800 tysięcy złotych mniej niż przed rokiem. Już wtedy w sytuacjach ratowania ludzkiego życia wykonano w nim prawie milion czterysta nad wykonań. W tym roku może być podobnie. Dlatego niewykluczone, że wydłużą się kolejki na zabiegi planowane.

Źródło: rzw.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-12, 08:54   

Prokuratura w Wieluniu wyjaśni sprawę śmierci dziecka

Prokuratura Rejonowa w Wieluniu wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci nienarodzonego dziecka na oddziale ginekologiczno-położniczym szpitala w Wieluniu.

Śledztwo prokuratury ma wykazać, czy do śmierci doszło w związku z niewłaściwym rozpoznaniem stanu płodu przez osoby sprawujące opiekę medyczną nad ciężarną Renatą S. Kobieta przebywała w szpitalu przez 8 dni.

Ciężarna do wieluńskiego szpitala trafiła 15 września ubiegłego roku w związku z przewidywanym terminem porodu wyznaczonym pierwotnie na 10 września. Ciąża przebiegała w sposób bezproblemowy aż do 22 września. W nocy Renata S. powiadomiła położne o odczuwanych bólach brzucha. Pełniące wtedy dyżur nocny pielęgniarki poleciły kobiecie, by położyła się spać i czekała na rozpoczęcie porodu. Jednak już następnego dnia w godzinach porannych stwierdzono, że płód nie żyje. Tego samego dnia Renata S. urodziła martwego noworodka.

Po przeprowadzeniu sekcji lekarskiej wstępnie jako przyczynę zgonu przyjęto wystąpienie kolizji pępowinowej. Rodzina Renaty S. uważa, że było inaczej. Mąż kobiety, po ochłonięciu z najbardziej dramatycznego momentu w życiu, zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Śmierć dziecka była dla rodziców szokiem tym bardziej, że zanim Renata S. trafiła do szpitala, czuła się dobrze i nic nie wskazywało na to, że ciąża może być zagrożona.

- Są zarzuty ze strony rodziny Renaty S., co do właściwej opieki lekarzy i dwóch położnych, sprawujących opiekę nad kobietą. Czy w wieluńskim szpitalu doszło do uchybienia w sztuce lekarskiej, pokaże śledztwo. W tej chwili jest ono dopiero w początkowej fazie, więc na razie, nie można tego stwierdzić - wyjaśnia prokurator Piotr Matusiak z Prokuratury Rejonowej w Wieluniu.

Jak udało nam się ustalić, wieluńska prokuratura wszczęła postępowanie 8 grudnia minionego roku. Na razie trudno jednak przesądzić, kiedy się zakończy.

- W ramach prowadzonego postępowania zabezpieczono dokumentację medyczną. Przesłuchiwany jest także personel lekarsko-pielęgniarski - wyjaśnia Józef Mizerski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.

Za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka położnym i lekarzom z SP ZOZ Wieluń grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Co na to dyrekcja wieluńskiego szpitala?

- Lekarze z oddziału ginekologiczno-położniczego uważają, że ich działanie było prawidłowe. Ocena należy do sądu - mówi Bożena Łaz, dyrektor SP ZOZ Wieluń. - Zawsze, gdy docierają do mnie skargi pacjentów lub uwagi, prowadzę wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Nawet jeśli okaże się, że nie było nieprawidłowości, to i tak wzywam personel i wskazuję, że trzeba mieć nadzór w takich sytuacjach.

Na wniosek dyrekcji sprawa została przekazana do komisji ds. zachorowań i zgonów, która bada wszystkie wątpliwe i trudne przypadki.


Źródło: Dziennik Polska
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
wieluniak20 
Ma stragan na targu


Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 686
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-12, 09:51   

Dla mnie sprawa jest oczywista. Pielęgniarki olały sprawę i doszło do śmierci dziecka wina leży całkowicie po stronie szpitala. Ja na miejscu tego ojca dopadłbym te pielęgniarki czy też lekarzy odpowiedzialnych za to i zabił z uśmiechem na ustach. Znając nasze prokuratury sprawa będzie się ciągnęła latami.
W takich sytuacjach wyrok powinien być bardzo szybki i bardzo surowy.
Ja bym zażądał 2mln zł odszkodowania od szpitala i lekarzy i maxymalnie możliwej kary.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-14, 10:54   

Szpital w Wieluniu dostał od NFZ mniej kasy niż rok temu

O 800 tys. zł został zmniejszony kontrakt na 2010 r. w porównaniu z 2009r. dla wieluńskiego szpitala.

Na leczenie pacjentów dostanie z NFZ około 40 mln zł. Wciąż Fundusz nie zwrócił ok. miliona zł za nadwykonania.

Co to oznacza dla pacjentów? Przede wszystkim wydłużenie kolejek do lekarzy. - Trzeba będzie ściśle przestrzegać limitów, co jest bardzo trudne. Planowych pacjentów jest u nas mało. Większość przyjmujemy w stanach nagłych lub zagrożenia życia. Tacy pacjenci muszą być hospitalizowani. Natomiast wszystkie planowe zabiegi niestety zostaną ograniczone i dostosowane do przydzielonego nam limitu punktów - rozkłada ręce Bożena Łaz, dyrektor SP ZOZ Wieluń.

Dyrekcja uważa, że kontrakty powinny być większe. Dlaczego? Bo szpital powiatowy w Wieluniu jest jedyny na tym terenie i przyjmuje pacjentów nie tylko z powiatu wieluńskiego, ale także wieruszowskiego i pajęczańskiego. - Są to małe szpitale niemające oddziałów zabiegowych. Pacjenci w większości trafiają więc do nas - dodaje dyrektor Łaz.

Co na to pacjenci? - Ostatnio często przebywam w szpitalu, bo mam cukrzycę i zdarza się, że mdleję albo jestem tak osłabiony, że dla pewności idę do szpitala. Co będzie, jeśli usłyszę, że muszę poczekać na wizytę u lekarza, strach pomyśleć - mówi pan Adam.

Mniejsze świadczenia otrzymał oddział intensywnej opieki medycznej, niektóre poradnie specjalistyczne, rehabilitacja ambulatoryjna i poradnia medycyny paliatywnej.

- Sytuacja będzie trudna, bo jeżeli kontrakty nie uwzględniają nadwykonań i inflacji, która ma wynieść 4 procent w bieżącym roku, znów będziemy musieli szukać różnych oszczędności, a są pewne granice, których już przekroczyć nie możemy. Jesteśmy po restrukturyzacji i nie możemy ograniczać liczby personelu, który zajmuje się pacjentem, bo to jest minimum, którego wymaga NFZ. W przeciwnym razie nie dostaniemy kontraktu. Poza tym pacjenci muszą czuć się w szpitalu bezpiecznie i mieć właściwą opiekę pielęgniarską i lekarską - tłumaczy pani dyrektor. - A przecież zapowiada się też wzrost cen energii elektrycznej, leków i sprzętu.

Bój o wysokość kontraktów trwał przez kilka ostatnich tygodni. Na początku grudnia ubiegłego roku NFZ zaproponował szpitalowi zmniejszenie kontraktów na właściwie każdym oddziale ok. 10 proc. To oznaczałoby dla szpitala, że straci aż ponad 3 mln zł, więc dyrekcja nie zgodziła się na podpisanie.

Negocjacje z dyrektorem NFZ trwały do końca 2009 r. Ostateczne decyzje zapadły dopiero 30 grudnia. Wieluńskiemu szpitalowi udało się obronić 2,2 mln zł. Obecnie trwa podpisywanie umów na realizację kontraktów na poszczególnych oddziałach.

Dyrekcja zamierza odzyskać mniej więcej milion zł z tytułu nadwykonań za 2009 rok. NFZ nie kwapi się ze zwrotem pieniędzy. W szpitalu zapowiadają, że będą dochodzić swych racji w sądzie. - Przygotowaliśmy już pozew. Lada moment trafi do sądu - zapewnia dyrektor Łaz.

Źródło: Dziennik Polska
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
wieluniak20 
Ma stragan na targu


Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 686
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-14, 12:00   

Nasz szpital rocznie powinien dostawać między 40 a 45 mln zł z NFZ.
Głównym powodem jest to iż na administrację NFZ (utrzymanie) idą wielkie mld zł.
Ja jestem zwolennikiem likwidacji NFZ i przekształcenie szpitali tak aby utrzymywały się ze składek zdrowotnych ubezpieczonych na danym terenie np powiatu w tedy fundusze były by znacznie większe i żaden szpital nie miał by problemów finansowych.

Utrzymanie administracji :
Zus : 15-20 mld zł rocznie
Krus : 6-10 mld zł rocznie
NFZ : zakładam iz kosztuje to nas 10-15 mld zł rocznie
razem daję to kwotę : 31 - 45 mld zł rocznie które jest pakowane w błoto.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
hiszpan 
Wieluniaczek
KiKo



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1504
Piwa: 17/150
Skąd: z północy
Wysłany: 2010-01-14, 12:47   

Pomysl nie zly, ale jak na Polskie realia, zbyt prosty. Zwroc uwage, ilu ludzi straciloby prace. NFZ-ty i ich prezesi, kierownicy, a tych sekretarki, sprzataczki itd. Setki tysiecy ludzi musialoby znalezc sobie nowe zajecie. Tak wielu ludziom zyje sie wygodniej. To samo odnosi sie do wiekszosci Polskich komorek administracyjnych, przede wszystkim do ZUS-u.

"Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wygodniejsze jest znane. Każda zmiana powoduje stres i bardzo często unikamy czegoś dużo lepszego, chroniąc się przed stresem właśnie." - Katarzyna Grochola
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-14, 13:09   

wieluniak20 napisał/a:

Ja jestem zwolennikiem likwidacji NFZ i przekształcenie szpitali tak aby utrzymywały się ze składek zdrowotnych ubezpieczonych na danym terenie np powiatu w tedy fundusze były by znacznie większe i żaden szpital nie miał by problemów finansowych.


Bzdura kompletna. A kto płaciłby szpitalom w dużych miastach za poważne operacje których nie można wykonać w naszym mieście?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
wieluniak20 
Ma stragan na targu


Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 686
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-01-14, 13:24   

to proste reszta by się odbywała tak jak dotychczas, ja tylko rzuciłem pomysł likwidacji lub reorganizacji administracyjnej. Po co nam armia urzędników zus i krus skoro z tego można by zrobić 1 mniejsza placówkę która działała by np przy szpitalu jako jeden organ np : Urząd ubezpieczeń obywatelskich (UUO) 10-15 osób by wystarczyło zatrudnionych w takiej placówce np (w powiecie). Składki były by tak jak dotychczas dla rolników i innych osób ubezpieczonych, chociaż dla tych pierwszych można by zrobić system miesięczny z podniesieniem nieznacznie składki.
ja jestem przeciwnikiem utrzymywania armii pracowników budżetówki, jeśli to oznacza zwolnienia w budżetówce to trudno, system trzeba już zreformować bo podnoszenie stałe składek Zus na niby służbę zdrowia to nie jest normalne wyjście, w końcu dojdzie do tego iż tylko wielkie firmy będą działać w naszym kraju bo dla malutkich to za duże obciążenie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW