Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Praca / Edukacja - szkolnictwo zawodowe

samaasia - 2013-05-12, 16:02
Temat postu: szkolnictwo zawodowe
Ponieważ mam nastoletniego syna( a jak wiadomo trudno znaleźć nastolatka myślącego o przyszłości), poważnie zajęłam się jego ponadgimnazjalną edukacją. Potomek nie jest zainteresowany studiami, ale uczy się nieźle więc postanowiłam odrzucić licea, szczególnie ogólniaki, a poszukać w technikach i tutaj niespodziewajka (tak wtrącę neologizm), bo Technikum na sieradzkiej oferuje kierunki:
Technik teleinformatyk (No i klops bo znam kilka osób po studiach inżynieryjnych, które nie mogą znaleźć pracy w owym zawodzie, w Wieluniu)
Technik hotelarstwa (Hoteli tu mamy zatrzęsienie, zresztą siostra skończyła licencjat z hotelarstwa do dziś w Wieluniu bezrobotna)
Technik handlowiec (Ja po ogólniaku doskonałym handlowcem byłam i kasę fiskalną opanowałam, kolejny kierunek lipa, z kadrą także miałam troszkę do czynienia, zarówno ze strony ucznia jak i zawodową styczność a po za tym opinie kilku znanych mi osób przekreślają tę placówkę.
Technikum w mechaniku ma kierunki nawet, nawet, szczególnie mechatronik a jednak szwagier skończył tam o ile pamiętam, coś od AGD i nigdy w życiu nic prócz wózka dziecięcego nie naprawił, twierdząc, że budowę silnika pralki zna tylko z obrazka i to książki o radzieckich pralkach. Rozmawiając ze znajomymi narzekają, że nauczyciele nieciekawi. Miałam też okazje rozmawiać z kilkoma osobami po owej szkole, jedna zdradziła mi, że np pani od polskiego pisze prace maturalne (wtedy za 80 zł) swoim uczniom, co dla mnie jest szczytem bezczelności. Nauczyciel jakoś dorabiać musi a jednak coś zgrzyta i niesmak pozostaje.
Techniku na Wojska Polskiego oferuje:
technik budownictwa, geodezji, architektury krajobrazu ( o ile nie podyskutuje z geodetą i budowlańcem to śmieszy mnie ta architektura krajobrazu w mieście i okolicach, gdzie jedynie przydomowe ogródki można w miarę podziwiać, i nie dlatego, że zaprojektowali je architekci tylko z powodu pracowitości i gustu ich właścicieli),
technik ekonomista, logistyk (ekonomiści, to jak wiadomo najbardziej liczna poza pedagogami, grupa bezrobotnych, zaś logistyka w mieście gdzie funkcjonują dwa w miarę wyposażone magazyny <<korona>> i <<wielton>> z resztą przyzakładowe, jest stratą czasu, i pieniędzy rodzica, bo wbrew pozorom nauka kosztuje)
technik żywienia i organizacji usług gastronomicznych, kelner (powiem tak, dla chłopaka strata czasu i chyba większość się za mną zgodzi)
technik turystyki wiejskiej ( jak świat światem a agroturystyka i wakacje trwają nigdy, nikt do przyjmowania letników nie potrzebował wykształcenia średniego tylko dom w ładnej okolicy, życzliwość wobec ludzi no i gościnność, to zawsze wystarczyło)
Pozostaje mi chyba Mechanik, stary dobry ale i nadgryziony zębem czasu i nadzieja, że syn zechce jednak dodatkowo zajrzeć na inżynierię. Ta oferta kierunków, mimo, że bogata to jednak nie przystaje do rzeczywistości, pozostawia niedosyt czy zaplecza czy po prostu kadry. Nie pomogą żadne reklamy propagujące szkolnictwo zawodowe jeśli to szkolnictwo nie zreformuje się doszczętnie. Chyba powinniśmy przypomnieć, kuratorium oświaty, że szkoły powinny przystosowywać się do warunków i możliwości danej okolicy, tak by oferta była atrakcyjna dla uczniów(najmniej), rodziców (to chyba ważniejsze) a przede wszystkim by wypuszczały na świat absolwenta poszukiwanego przez okolicznych przedsiębiorców kogoś, kto nie będzie szukał pracy pod Warszawą w Gdańsku czy Krakowie tylko tutaj, na miejscu. Bo zakładając, że nauka w Techniku trwa lat cztery to w tym czasie nie powstaną tutaj ani hotele, ani magazyny ani nawet nie rozwinie się agroturystyka. W planach mają ograniczanie struktur straży miejskiej czyli na co nam kolejni mundurowi, zresztą nie trzeba kończyć tej szkoły by znaleźć się w strukturach Policji, trzeba po prostu chcieć.
Za to tu zawsze potrzeba było lakierników, spawaczy, (Wielton), chemików (Korona, Zugil), (operatorów maszyn odlewniczych) itp.

hajen - 2013-05-12, 16:07

A syn chociaż wie co chce robić oprócz tego, że nie chce isc na studia?
Mrówek - 2013-05-14, 11:37

A może masz/macie propozycje na to jakie powinny być kierunki? Starostwo na pewno przeanalizuje każdą ciekawą opcję.
Pat44 - 2013-05-14, 12:04

Skąd u ciebie tyle wiary w dobrą wolę naszych władz. Przecież chodzi tylko o zachowanie etatów nauczycieli i nauczycielek. A poza tym co tu analizować? Czy w Wieluniu jakieś zawody są "deficytowe". Mamy nadpodaż młodych "fachowców", a nawet jeśli kogoś się poszukuje, to tylko z kilkuletnim doświadczeniem.samaasia, ma stuprocentową rację. Zapotrzebowanie jest tylko na biologiczne roboty do stania przy taśmie.
Mrówek - 2013-05-14, 12:28

Starosta jest otwarty na każdą propozycję. Te propozycję możemy pisać w tym temacie. Ciekawy jestem Waszych propozycji. Kierunki nie powstają od czapy tylko muszą być faktycznie przeanalizowane. Nie każdy musi być spawaczem w Wieltonie, bo w innych tematach ludzi też potrzeba. Nie do końca się zgodzę z tym, że mamy beznadziejne kierunki. W ostatnich latach z tego co wiem to na pewno nie powstała klasa o profilu technik drogownictwa. Może jeszcze ze dwa kierunki. Jakoś ludzie ciągną na te różne nowe kierunki. To, że jest ciężko o pracę po szkole średniej, po studiach to żadna nowość, ale na pewno taka osoba ma lepszy start niż osoba po liceum. Znam sporo osób które pracują w swoim temacie od razu po technikum i zawodówce.
Klasa w liceum o profilu humanistycznym jaką daję pracę?

Procedura utworzenia nowego kierunku kształcenia

samaasia - 2013-05-15, 07:12

Syn nie ma pojęcia, ale powiem szczerze, dzieciaki znajomych też nie mają. Jest pełen wiary w system i kolegów i mimo że nie wie co chce robić wie jedno, chce zarabiać dużo. Niestety takie już są nastolatki. Ach może i jeszcze jeden pomysł: mogłby testować gry komputerowe, niestety ja jego mamusia niszcze mu wizje tak świetlanej przyszłości zwykłym stąpaniem po ziemi.
zwyczajna - 2013-05-15, 07:53

Jeśli chodzi o kierunek Teleinformatyk w ZSZ 3 radzę się zastanowić i 30 razy przemyśleć.
Kierunek bardzo trudny, nauczyciele tego nie ułatwiają, efekt był taki, że po niecałym miesiącu, połowa klasy chciała się przenieść. Po pół roku okazało się, że rodzice powinni pomyśleć o przeniesieniu dzieciaków, bo klasa będzie rozwiązana. Nie wiem ilu na tą chwilę pozostało w niej uczniów, ale na pewno mniej niż połowa. Ogromny nacisk w tej szkole jest na matamatyke- poziom rozszerzony, więc jeśli niezbyt sobie z nią radzi, wątpię by dał radę.

Pat44 - 2013-05-15, 14:24

I co robi taki teleinformatyk? Kiedyś to może w telekomunikacji coś, a dziś??? Bo przecież na robotę z komputerami nie może liczyć. Uczelnie "zaoczne" tyle tych informatyków naprodukowały, że o robocie można zapomnieć. W dużych miastach jest zapotrzebowanie na informatyków, ale taki informatyk musi umieć coś więcej niż włączyć i wyłączyć (ewentualnie podłączyć jakiś kabel). Operator obrabiarki CNC- tych zawsze potrzebują w Europie. Do tego angielski i praca się znajdzie z pewnością. Z tym, że znajomy uczestniczył w kursie operatorów organizowanym przez Urząd Zatrudnienia i dalej nic nie umie. Pewnie tak samo jest z tymi teleinformatykami. Jeden porządny nauczyciel, który wyegzekwuje od uczniów matmę i same informatyczne miernoty po studiach zaocznych.
kitor - 2013-05-15, 15:17

Cytat:
czelnie "zaoczne" tyle tych informatyków naprodukowały, że o robocie można zapomnieć.


Cytat:
ale taki informatyk musi umieć coś więcej niż włączyć i wyłączyć (ewentualnie podłączyć jakiś kabel).


Sam sobie przeczysz przecież. Ci 'naprodukowani' nie wytrzymają w robocie długo, a pracodawca będzie szukał aż trafi na dobrego...

Inna bajka, żadna szkoła ani uczelnia nie nauczy zawodu. Tu po pierwsze trzeba CHCIEĆ się go uczyć, a po drugie trzeba SAMEMU w tym kierunku się rozwijać.

Już to gdzieś pisałem chyba, ale patrząc na papierek Technika Informatyka, którego posiadam, wybuchnąłem śmiechem - wiedząc ile osób zdało egzamin, pomimo że nie ma na ten temat zielonego pojęcia (wymienione 'stanowiska' na jakich mogę pracować - gama jest tak szeroka, abstrahując do lekarzy - jakbyśmy kazali ginekologowi usunąć raka mózgu). To jest smutne, ale poziom egzaminu nie zależy od szkoły!

ZS2 - chętnie poznał bym więcej szczegółów na temat tej plotki, na PW.
Na temat poziomu ciężko mi się wypowiedzieć, kiedy znakomitą większość podstawy programowej (kierunek to wspominane TI) umiałem/znałem wcześniej, natomiast na pewno mogę powiedzieć tyle że nauczyciele mają sporą/ogromną wiedzę w tej tematyce i jeśli ktoś chce działać to będzie miał możliwość do tego. Ale ponownie powtarzam, trzeba chcieć działać a nie liczyć że ktoś wiedzę i PRAKTYKĘ nakładzie szpadlem do głowy.

Pat44 - 2013-05-15, 17:30

A gdzie tu sprzeczność? Mamy od diabła kelnerów i sprzedawców po informatyce i ciągle występuje deficyt informatyków programistów, którzy umieliby napisać program. A ci co się załapali na etat administratora sieci w byle firemce wieluńskiej, już tam zostaną do końca życia, bo będą od nich tylko wymagać, żeby drukarki działały.
kitor - 2013-05-15, 17:44

To że sam napisałeś że o robocie można zapomnieć. O robocie dla "informatyków" tak, o robocie dla specjalistów nie, wbrew temu co mówił zacytowany fragment.
Pat44 - 2013-05-16, 09:04

kitor, To proste! Skup się! Co miałby w Wieluniu robić teleinformatyk? Zakładać telefony stacjonarne? Nadążasz? Nie ma roboty dla teleinformatyków! Zgadzasz się? Nie ma również roboty dla informatyków! Zgadzasz się? Ja napisałem:
Cytat:
W dużych miastach jest zapotrzebowanie na informatyków, ale...
. Duże miasto, to takie powyżej 300 000 tys. mieszkańców, a wątek dotyczy naszej małej wioski. Zgadzasz się? Nie zostało to powiedziane "wprost", ale powinieneś się domyślić. Cieszę się, że młodzi interesują się sofistyką i popieram to, ale daj spokój chłopie. Życzę ci, żebyś programował komputery w Pentagonie, ale Pentagon jest w Arlington, w stanie Wirginia, a nie w Wieluniu.
kitor - 2013-05-16, 09:45

A czy wyczuwasz drobną różnicę między kierunkiem technik informatyk a technik teleinformatyk? Bo oba pojęcia mieszasz, a jako że mam kolegów teleinformatyków, mogę ci powiedzieć że to delikatna różnica.

A że w Wieluniu o praktycznie jakiejkolwiek robocie można zapomnieć, to przecież nie tajemnica. Specjalista, czy nie, liczą się znajomości, ewentualnie
Cytat:
Mamy od diabła kelnerów i sprzedawców po informatyce

To się tyczy praktycznie każdego zawodu.

Poza tym
Cytat:
a wątek dotyczy naszej małej wioski

A sam piszesz
Cytat:
Operator obrabiarki CNC- tych zawsze potrzebują w Europie.

Więc też się zdecyduj, czy piszesz o rynku lokalnym, jak słusznie zauważyłeś, czy niekoniecznie. Bo jeśli w jednym poście piszesz, nie precyzując tego - o lokalnym, nagle o dużych miastach, a chwilę później już o skali europejskiej, no to wybacz, ale to nie ja mam problemy z rozumieniem...

Pat44 - 2013-05-16, 10:23

No tak! Moja wina! Mój post wymaga trochę gimnastyki umysłowej i nie sądziłem że ktokolwiek może mieć problemy ze zrozumieniem. Wybacz! Na przyszłość będę prościej formułował zdania, ale do zgłębiania sofistyki gorąco zachęcam, bo początki masz niezłe.
Mrówek - 2013-05-16, 12:42

Zapytałem Was wcześniej jaki kierunek byście zaproponowali i nadal nie słyszę. Pod spodem link do wykazu kierunków jakie mogłyby być w Wieluniu.
kierunki w szkołach średnich

zwyczajna - 2013-05-16, 12:50

Na pewno kierunek jakich jest mało w Polsce a popyt zawsze będzie duży np Technik Ortopeda. Popyt na protezy wszelkiego rodzaju zawsze będzie a szkół tego typu w Polsce jest dwie. Jedna z nich jest w Świnoujściu, druga chyba Poznań, zainteresowanie ogromne, dzieciaki ściągają z całego kraju.

Po ukończeniu kształcenia w zawodzie technik ortopeda
absolwent może podejmować pracę w:
- zakładach wytwórczych i naprawczych przedmiotów ortopedycznych
- przyklinicznych, przyszpitalnych, przysanatoryjnych zakładach wytwórczych przedmiotów ortopedycznych i sprzętu rehabilitacyjnego
- poradniach zaopatrzenia ortopedycznego
- zakładach naukowo-badawczych przedmiotów ortopedycznych i sprzętu rehabilitacyjnego
- punktach dystrybucji przedmiotów ortopedycznych
- oddziałach szpitalnych i przychodniach
- prowadzić własną działalność gospodarczą

michaal - 2013-05-16, 13:20

W Wieluniu rację bytu miałoby technikum uczące w zawodzie Technik technologii chemicznej lub szkoła zawodowa ucząca operatorów maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych. W Wieluniu są 3 duże zakłady produkcyjne związane z branżą przetwórstwa tworzyw lub chemiczną i w dalszej okolicy tych zakładów nie brakuje, więc absolwenci gdzieś powinni znaleźć prace w zawodzie.
Poza tym może już teraz warto zainteresować się powstaniem odkrywkowej kopalni węgla brunatnego i przygotować się do otwarcia kierunków z tym związanych.

Pat44 - 2013-05-16, 17:45

michaal,
Cytat:
W Wieluniu rację bytu miałoby technikum uczące w zawodzie Technik technologii chemicznej lub szkoła zawodowa ucząca operatorów maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych. W Wieluniu są 3 duże zakłady produkcyjne związane z branżą przetwórstwa tworzyw lub chemiczną i w dalszej okolicy tych zakładów nie brakuje, więc absolwenci gdzieś powinni znaleźć prace w zawodzie.
I czego ty byś uczył tych operatorów maszyn? Stania przed wtryskarką przez osiem godzin i obklejania paneli folią? A może trzymania gęby na kłódkę przed głupawym brygadzistą? Tam powinni zatrudniać pacjentów psychiatryków po lobotomii. Już to widzę... "dyplomowany obklejacz taśmą paneli telewizorów" ze specjalnością "panele przednie".
michaal - 2013-05-16, 19:18

Cytat:
I czego ty byś uczył tych operatorów maszyn?

Myślisz że tak prosto ustawić wtryskarkę aby miała poprawne parametry i proces przebiegał poprawnie. Jak parametry są ustawione poprawnie to nikt nie musi obcinać wypływki i innych elementów. Zorientujcie się ile kosztuje zrobienie formy, ile w to trzeba włożyć pracy i ile to wszystko kosztuje to zobaczycie że na tym da się zarobić. Przecież na Wieluniu świat się nie kończy.

Pat44 - 2013-05-17, 13:20

A ilu ludzi, np. w Neotechu, ustawia tę wtryskarkę? Jedna, dwie, pięć...? A ty byś chciał wypuścić od razu tabuny wysokiej klasy specjalistów od tej roboty. Zresztą ten, który się zna na ustawianiu na pewno nie będzie stał, jak palant, przy maszynie.
samaasia - 2013-06-08, 18:08

Zaczyna mnie zastanawiać po jakie licho mu szkoła. Straci trzy lub cztery lata na wkuwaniu dupereli po byle papierek, którym może sobie nos podetrzeć i co? Gorzej jednak, że nie mam pomysłu co robić, gdybym miała odwagę wysłałabym go w kilka fajnych podróży, w których nauczyłby się więcej niż siedząc i zbijając bąki w szkole, ale odwagi mi brak, no i za młody żeby gdzieś się zaczepić i dorabiać a żeby zasilał byle jakie szkolne nabory, spełniał wymagania, takich sobie pań i panów, którzy sami niewiele więcej wiedzą ... A do Mrówka: po co tu nowe kierunki, na co to komu nawymyślali różnych pierdół i co z tego. Niech zrobią dwa ale takie, co do których nie będzie wątpliwości, że brak zaplecza i kompetentnej kadry. Niech zamiast pana inżyniera od sprzętu agd (taki co to nigdy sam sobie lod ówki nie naprawił, bo nie umie) zatrudnią zwykłą złotą rączkę, zamiast opłacać pedagogów od siedmiu boleści zainwestują w mini serwis z porządnym sprzętem, zamiast uczyć jak wygląda silnik na obrazku podręcznika, poproszą ciocie, czy znajomych co by im oddali starą lodówkę i razem z tą złotą rączką rozłożą ją na części i złożą ponownie, tylko, że nauczycielem musi być zapaleniec, bo jak się pedagogom nie chce to trudno, żeby dzieciakom się chciało.
Wielki Szu - 2013-06-09, 02:13

Prawda taka że teraz po odpowiednio wybranym kierunku Szkoły Zawodowej, masz większe możliwości rozwoju i znalezienia dobrej pracy - oczywiście "dobrej" wyklucza Wieluń...Czyli za granicą, albo w dużych miastach. Przykład ?
Tapicer...kończysz to i zawsze masz prace, za granicą jak i w kraju ciągle ich brakuje...

To samo jest z kursami, zrobisz parę konkretnych, drogich i masz robotę, ale trzeba poczytać w sieci co warto robić, czym warto się zainteresować żeby mieć jakąś przyszłość, a nie gderać i zapieprzać u Koreańców w Neotechu czy gdzieś w innej fabryce dla małp...tam za grosze pracujesz jak wół, system 3 zmianowy wykańcza organizm...dajcie sobie spokój z tym miastem, bo tutaj to trzeba mieć albo dobrego farta żeby mieć dobrą fuchę, albo też fajne plecy.

szkoleniaas - 2013-08-21, 09:03

Zapraszam na kursy operatorów maszyn w nowo powstałym ośrodku szkoleniowym. W tej chwili prowadzimy nabór na kur koparko ładowarka, koparka, ładowarka, spycharka. Po zdobyciu uprawnień ze znalezieniem pracy raczej nie będzie problemu.

Ośrodek Szkolenia "AS" s.c
ul. Św. Barbary 4c (2 piętro)
98-300 Wieluń
tel. 510 068 808

www.szkoleniaas.cba.pl

Pat44 - 2013-08-21, 19:47

Cytat:
W tej chwili prowadzimy nabór na kur koparko ładowarka, koparka, ładowarka, spycharka. Po zdobyciu uprawnień ze znalezieniem pracy raczej nie będzie problemu.
Jakoś nie widzę w PUP-e żadnych ofert dla ludzi z takimi kwalifikacjami?! A ile bezrobotny musi przygotować pieniążków, żeby zdobyć uprawnienia na... powiedzmy... koparkę?
szkoleniaas - 2013-08-21, 21:03

Ograniczając się do poszukiwania pracy tylko do PUPu można być bezrobotnym przez lata.
oferty pracy:
http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,3050004
http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,3046653
http://tablica.pl/oferta/...ch-ID3h6Bp.html
http://www.infopraca.pl/p...ampaign=Premium

cena za kurs na koparkę kl. III to 1700zł. pełny cennik na www.szkoleniaas.cba.pl

ourson - 2013-08-21, 21:39

szkoleniaas, a to papiery na 2-letnie doświadczenie też w pakiecie wydajecie ;-) bo na 4 oferty w trzech wymagają 2 letniego doświadczenia - a w tej czwartej to pewnie uznali to za tak oczywiste że nie warto o tym wspominać w ogłoszeniu ;-)

Ale fakt,że PUP największe sukcesy w zwalczaniu bezrobocia odnosi zatrudniając coraz większa armię urzędników ;-)

szkoleniaas - 2013-08-22, 11:59

Fakt, że wiele ofert jest z wymaganym doświadczeniem, ale nie mając uprawnień doświadczenia na pewno się nie zdobędzie.
Jak zaczynali budowę drogi S8 w okolicy zatrudniali ludzi z uprawnieniami bez doświadczenia, bo potrzebowali dużo operatorów. Jeżeli nie będziemy się ograniczać z szukaniem pracy tylko w najbliższej okolicy na pewno coś się znajdzie. Wiadomo najtrudniej z pierwszą pracą, a potem jest już dużo łatwiej.

jeszcze jedno ogłoszonko z pupu sieradz:
http://pupsieradz.pl/oferty/index/page/2#id-136

Także można coś wyszukać

Pat44 - 2013-08-22, 22:08

Rok temu uczestniczyłem w kursie kierowców wózków widłowych. Dwa tygodnie słuchania starych dowcipów serwowanych przez tzw. "wykładowcę". Miało być 10 godzin jazdy, a była godzina... Kilka osób w ogóle nie widziałem na kursie. Zgłosili się tylko na tzw."egzamin"... Oczywiście wszyscy zdali. Opłata dodatkowa za dwa dodatkowe zdania po angielsku na certyfikacie -300 zł. Organizujecie masę "kursów", tylko że szanse na pracę są minimalne. Chyba, że znów zaczną "na gwałt" budować autostrady, ale na to w tym stuleciu już się nie zanosi. Można zdobyć naprawdę różne uprawnienia np. operatora cnc czy spawacza w miesiąc, tylko co taki spawacz po miesiącu będzie umiał? Ze zdobycia prawa jazdy już zrobili cyrk, tylko w odwrotnym kierunku- łatwiej zdobyć uprawnienia na 40 tonowy pojazd, niż na samochód osobowy. Taki kurs ma sens tylko wtedy, gdy ma się pracę i potrzeba "podkładki" w postaci papierów, bo nauczyć się zawodu tam się nie uda. W innym wypadku to tylko naciąganie naiwnych. Właściciele takich "szkółek" powinni powściągnąć apetyty i znaleźć sobie inne zajęcie, bo boom się skończył.
szkoleniaas - 2013-08-23, 20:27

Wiadomo nic na siłę ale nie robiąc NIC. Można być bez pracy i perspektyw przez wiele lat. Natomiast tym co chcą zmienić coś w swoim życiu proponujemy powiększenie swoich kwalifikacji. Sceptyków nawet nie będę przekonywał.
szkoleniaas - 2013-08-29, 14:12

Zapraszamy do polubienia na Facebooku zawsze aktualne informacje o naborze i promocjach na szkolenia.

https://www.facebook.com/szkoleniaas


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group